1 listopada 2008 |
str.1 |
str.3 |
Świadkowie Jehowy w swoim nauczaniu próbują przedstawić piekło jako "wspólny grób ludzkości", gdzie nikt świadomie nie odbiera żadnej kary. Po prostu wg nich to jest totalne unicestwienie. Ale czy tak jest naprawdę?
W tej publikacji piszą:
str.3 |
W Katechizmie tym nie tylko stwierdza się, że "zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od Boga", lecz stwierdza się coś więcej:
KKK wyd.1994 |
str.253 |
Jak widzimy, kara piekła to: "piec rozpalony", "ogień wieczny", "męka", "płacz i zgrzytanie zębów". Dlaczego Towarzystwo Strażnica nie zacytowało tych fragmentów z Katechizmu Kościoła Katolickiego, tylko zacytowało jedno zdanie? Czy nie jest to manipulacja czytelnikiem?
W artykule czytamy:
str.3 |
Nauka o karze ognia piekielnego jest oparta na licznych wypowiedziach Pisma Świętego.
str.3 |
I również odwrotnie. Jeżeli ta doktryna jest prawdziwa to ci, którzy głoszą coś odwrotnego zniesławiają przy tym samego Boga.
str.3 |
str.4 |
str.4 |
My nie zakładamy, że dusza jest nieśmiertelna. Ona jest nieśmiertelna.
str.4 |
Użycie w Piśmie św. Słowa "nefesz" na oznaczenie życia, osoby lub ogólnie istoty żywej, nie wyklucza możliwości użycia go w innym znaczeniu. O tym Towarzystwo Strażnica jednak milczy. Otóż w mentalności hebrajskiej człowiek był zawsze rozpatrywany całościowo. Słowo "nefesz" rzeczywiście używane jest w Księgach Starego Testamentu najczęściej w znaczeniu "istota żyjąca". Nie można jednak zapomnieć, że Stary Testament nie zawierał pełni Objawienia. Dopiero Jezus Chrystus objawił szereg prawd, które wcześniej były w ogóle nie znane, bądź znana częściowo:
BT wyd.IV |
1 Tm 1, 10
2 Kor 5, 8 |
Co opuszcza ciało i staje w obliczu Pana, jak nie dusza? Dlaczego Świadkowie Jehowy ciągle walczą z Biblią i zaprzeczają fundamentalnym prawdom wiary chrześcijańskiej?
Jeśli chodzi np. o Rdz 2, 7 albo Mk 3, 4, to Świadkowie Jehowy w swojej Biblii (wyd.2013) już poprawili wcześniejszą wersję tłumaczenia:
Rdz 2,7
zob. wyd.1984 | zob. wyd.2013 |
str.8 | str.45 |
"I człowiek stał się duszą żyjącą ." | "I człowiek stał się osobą żyjącą ." |
Mk 3,4
str.1260 | str.1352 |
"Czy wolno w sabat spełnić dobry uczynek, wybawić czy zabić duszę?" | "Czy wolno w sabat spełnić dobry uczynek, życie wybawić czy zabić?" |
wyd.1979 |
str.230 |
Dalej Strażnica z 1 listopada 2008 pyta:
str.4 |
Odpowiedź jest twierdząca. Każdy człowiek od poczęcia ma duszę nieśmiertelną. "Dusza, która grzeszy, ta umrze" - logika nam podpowiada, że ta dusza, która nie grzeszy, ta nie umrze. Tak na marginesie należy wspomnieć, że dusza Pana Jezusa nie zgrzeszyła a jednak umarła. Wracając do Księgi Ezechiela, Świadkowie Jehowy przemilczają kontekst wypowiedzi wersu 18,4, który jest dla nas oczywisty. Poniższe wersety z Księgi Ezechiela o tym mówią:
BT wyd.IV |
Ez 18, 20-21 |
"Żyć będzie, a nie umrze" - czy chodzi o śmierć całego człowieka? Chodzi o jego duszę, bo dla Boga ona jest najważniejsza. A ten werset wyjaśnia wszystko:
Ez 18, 27
- "zachowa swoją duszę przy życiu" (w.27). Dlaczego Towarzystwo Strażnica przemilczało tę wypowiedź? Jaki miało w tym cel? Dusza umiera, ale dla Boga. Chrystus Pan po to przyszedł na świat, aby zbawić nasze nieśmiertelne dusze, gdyż jedynie one mają wartość u Boga. I tę wartość Pan Jezus szczególnie podkreślił:
Mt 16, 26
A św. Paweł pisze:
Ef 5, 14
Podobnie św. Jakub:
Jk 1, 21
Jk 5, 20
Św. Jan podkreśla:
1 J 3, 14
Ap 20, 4
Ap 6,9
W tym miejscu słowo "dusza" może oznaczać wyłącznie nieśmiertelny element duchowy. Zwrot "dusze zabitych" użyty w innym znaczeniu staje się nonsensem. Właśnie na tych męczennikach dla słowa Bożego sprawdziły się słowa Jezusa:
Mt 10, 28
Łk 12, 5
wyd.1987 |
str.177 |
Czy w takim razie Świadkowie Jehowy mówią prawdę, że człowiek nie posiada duszy nieśmiertelnej?
Dalej w Strażnicy czytamy:
1 listopada 2008 |
str.4 str.5 |
Chodzi o śmierć ciała jako skutek grzechu pierworodnego.
str.5 |
Objawienie biblijne było progresywne, stopniowe i ewolucyjne. Niektóre prawdy religijne, jak życie wieczne, zmartwychwstanie - były zbyt trudne, żeby mogły być od razu na początku objawione w historii narodu wybranego. Zachodziła konieczność dostosowywania ich etapowo do mentalności semickiej. Tak właśnie przedstawiała się prawda o zmartwychwstaniu i życiu pozagrobowym.
Gdyby śmierć człowieka oznaczała totalne unicestwienie jego bytu, to zmartwychwstanie nie mogłoby się dokonać. Co bowiem miałoby zmartwychwstać, skoro ciało i duch ludzki ulegałby unicestwieniu? Należałoby wówczas konsekwentnie mówić o ponownym stworzeniu człowieka z nicości a nie zmartwychwstaniu. Zmartwychwstanie w biblijnym znaczeniu implikuje nieśmiertelność pierwiastka duchowego.
Powoływanie się na Księgę Koheleta i na niej opieranie swojej tezy o braku świadomości po śmierci ciała jest nieporozumieniem. Świadkowie Jehowy pewnie nie wiedzą, że Księga ta ma swój specyficzny charakter. Autor szuka w niej odpowiedzi na swoje wątpliwości i rozterki, szukając odpowiedzi na istotne pytania egzystencjalne.
Człowiek ten nie zna jeszcze prawd, które objawił w całej pełni Chrystus. Dlatego boleje nad faktem, że los sprawiedliwych i złoczyńców jest jednakowy (por. 2, 16; 9, 2). Chociaż Kohelet doświadczył, że nagromadzenie bogactw nie uszczęśliwia, to jednak w obliczu śmierci zdaje mu się, że człowiekowi nie pozostaje nic innego, jak korzystać z tych okruchów radości, jakie daje jedzenie, picie i rozkosze erotyczne (por. 2, 24; 9, 9). Autor Księgi ukazuje więc bezsilność człowieka, który pozbawiony światła objawienia szamoce się wśród niepewności o własny los. Księga również jest świadectwem dojrzewania w dziedzinie moralnej i religijnej Ludu Bożego. Należy pamiętać, że Objawienie w III w. przed Chr. nie było jeszcze zakończone. Nie zostały jeszcze napisane proroctwo Daniela, obydwie Księgi Machabejskie, Księga Mądrości, nie pojawił się jeszcze Chrystus, przynoszący nam pełnię Objawienia.
Według współczesnej biblistyki Księga Mądrości powstała na przełomie II i I wieku przed Chrystusem. Autorem najprawdopodobniej był Syracydes. Żył w Egipcie i pisał dla Żydów tam żyjących. W żadnej Księdze Starego Testamentu nie jest tak jasno, definitywnie i jednoznacznie przedstawiona nauka o nieśmiertelności duszy, nagrodzie i karze po śmierci, jak właśnie w niej. Księga ta znajduje się w Septuagincie, zatem jej kanoniczność nie może być przedmiotem dyskusji czy polemik:
Mdr 3, 1-5
Mdr 4, 19
Mdr 16, 13-14
Wspomniana już publikacja Świadków Jehowy pisze:
1 listopada 2008 |
str.5 |
str.5 |
O Księdze Kaznodziei patrz wyżej. Dalej w Strażnicy czytamy:
str.5 |
Natomiast Świadkowie Jehowy napisali w tej książce:
wyd.1990 |
str.85 str.86 |
Nie jest prawdą, że greckie słowo Hades (hebr. Szeol) oznacza grób. Dla określenia grobu Nowy Testament używa słów greckich jak mnema, mnemeion (J 11:17, Mt 8:28, Mk 6:29, Łk 24:2, Dz 2:29) lub w Starym Testamencie terminu hebr. gueber (Iz 53:9, Ps 88:6, Job 10:19, 2Krn 34:28). Zobacz np.:
(za zgodą wydawcy) Vocatio | (tab.kod.gram.) |
wyd.1997 |
J 11, 17
str.451 |
Łk 24, 1-2
str.384 |
Ani ciało Łazarza ani ciało Jezusa nie leżało w Hadesie, lecz w grobie (gr. mnema, mnemeion). Należy jeszcze zadać pytanie czy Gehenna była wysypiskiem śmieci, jak piszą Świadkowie Jehowy?
wyd.1991 |
str.106 |
str.108 |
wyd.1987 |
str.111 |
Groźba wiekuistego odrzucenia - piekło - jest prawdą wyraźnie niedwuznacznie objawioną we wszystkich warstwach źródeł Nowego Testamentu, wyrażoną często słowami zaczerpniętymi ze Starego Testamentu, jak to widać z następujących tekstów:
Mk 9, 42-48
Iz 66, 24
Syr 7, 17
Jdt 16, 17
Łk 6, 25
Mt 8, 12
Mt 13,42
Mt 13, 50
Mt 25, 41
Mt 25, 46