Krzyż czy pal?
Kara ukrzyżowania w Imperium Rzymskim

Autor: Marcin Majchrzak

poprzednia część nastepna część

Kara ukrzyżowania w Imperium Rzymskim

Co ciekawe, śJ starannie unikają tego tematu. Jeżeli zdarzy się już o niego zahaczyć, to twierdzą, że Rzymianie przybijali skazańców do crux simple (czyli do pala), mimo iż wszystkie publikacje historyczne mówią o krzyżowaniu, a nie palowaniu.

Teksty greckojęzyczne używają terminu "stauros" zawsze w kontekście wykonywania kary. Kiedy jednak chodziło o karę nabicia na pal (nie przybicia do pala), wówczas zamiast "stauros" używane było słowo "skolops".

Wszystkie poniżej wymienione cytaty pochodzą z łaciny. W każdym przypadku używane było słowo "crux". Na określenie pala, także służącego do kary Rzymianie mieli osobne określenie: "palus", "stipes", "adminiculum" (kiedy jest używany jako podpora), "vallus" (kiedy jest używany jako przeszkoda, zwłaszcza do obwarowania "castra", obozów wojskowych). Jeżeli jest używany jako narzędzie tortury, autorzy klasyczni mówia: "ad palmn alligare"; "figere in palum" i nie używają terminu "crux", stosowanego właśnie do oznaczenia tradycyjnego "krzyża".

Seneka

Poglądy Seneki na temat śmierci są dobrze znane, pozostawił on bowiem bogatą spuściznę literacką. Mimo iż nie zajmuje się szczegółowo techniką zadawania śmierci, to z jego tekstów można wiele się dowiedzieć.

I tak Rzymianie, wg Seneki, stosowali następujące rodzaje kary śmierci: ścinanie, topienie w worku, zrzucanie ze skały, powieszenie (także głową w dół), rozerwanie wozami, rzucanie dzikim zwierzętom, oraz nabijanie na pal (Ad Marc. 20:3, Epist 14.5) i krzyżowanie (Ad Marc. 20:3, De vita beata 19:3, De ira 1:2:2, 3:3:6)

O nabijaniu na pal i krzyżowaniu pisze w jednym zdaniu wyraźnie rozróżniając te dwa rodzaje śmierci: "jedni (...) zawiśli z głową zwróconą do ziemi, drudzy nawleczeni na pale w ten sposób, że im one przebodły części wstydliwe inni ramiona rozpostarli na krzyżu" ("O pocieszeniu do Marcji" Ad Marc. 20:3). Jak wyraźnie widać z tego fragmentu, istniał pal, na który człowiek był nabijany i krzyż na którym rozkładał ręce. Co ciekawe, śJ przytaczają czasem ten fragment na poparcie tezy o palu, ucinając cytat na słowie "wstydliwe"...

W innym tekście również wyraźnie odróżnia zadawanie śmierci przez nabicie na pal i przez rozpięcie na krzyżu: "Możesz mnie rozpiąć na krzyżu lub postawić mi ostry pal, bym siedział na nim. Czyż warto zadawać sobie ból wbijając się na pal, byle tylko odwlec troszeczkę (...) koniec męczarni?" (Listy moralne do Lucyliusza, 101:13)

Seneka daje także doskonałe rozróżnienie krzyża i słupa: "Skoro usiłują oderwać się od krzyżów, do których każdy z was wbija swe gwoździe? Jeżeli jednak muszą się męczyć na krzyżach, każdy z nich wisi na jednym słupie. Ci jednak, którzy żyją na własną udrękę i spotwarzają tamtych, są rozpostarci na tylu krzyżach, ile namiętności ich dręczy i pęta" (...) "niektórzy plują z krzyży na swoich widzów" (O życiu szczęśliwym 19:3) - jak łatwo zauważyć, Seneka używa słowa "słup" jako podpory krzyża, w sensie pojedynczego umiejscowienia krzyża w ziemi.

Inni rzymscy literaci

Plautas w dziele Carbonaria opisał procedurę krzyżowania: "niech dźwiga swoje 'patiblulum' przez miasto, a następnie będzie przybity do krzyża" - "patibulus ferar per urbem, deinde adfigar cruci".

Ten sam Plautas w komedii 'Mostellaria' opowiada o ukrzyżowaniu i mówi wyraźnie o patibulum, na które zostały rozciągnięte ręce skazańca; patibulum było niesione, potwierdza Plautas, przez samego cierpiącego aż na miejsce egzekucji. Opis niezwykle podobny do ewangelicznego.

Ponadto potwierdza, że skazańca przybijano do krzyża czterema gwoździami:

Ubi sunt isti plagipatidae, ferritribaces viri, vel isti qui hosticas trium nummum causa subeunt sub falas, ubi quinis aut denis hastis corpus transfigi solet? ego dabo ei talentum, primus qui in crucem excucurrerit; sed ea lege, ut offigantur bis pedes, bis bracchia. Ubi id erit factum, a me argentum petito praesentarium. Titus Maccius Plautus, Mostellaria, I, IV, "Musaios".

O krzyżach wspomina też Petroniusz: "zarządca prowincji kazał powiesić bandytów na krzyżach" (Satyryki 111-12, ok. 61 r)

Poeta Horacy pisze na przykład o palu, ale, podobnie jak Seneka, pisze o nabijaniu na pal a nie palowaniu, jak chcą to widzieć śJ: "Żyć mi dozwól, choćbym w zapłatę na ostrym palu / Cierpieć miał męki" (Pieśń 2, księga II)

Starożytni historycy o krzyżowaniu

Swetoniusz, piszący po łacinie, rozróżniał wyraźnie krzyż od słupa: "Jeszcze przedtem ukrzyżować kazał kopistów, którzy tę historię przepisali" (Domicjan 10); "Podskarbiego w przeddzień ukrzyżowania zaprosił do swej sypialni, przynaglił usiąść na łóżku obok siebie..." (Domicjan 11) "Ukrzyżować kazał [Galba] pewnego opiekuna za to, że otruł swego pupila, po którym spadek z kolei jemu przypadał w udziale. Gdy patron upraszał o pewne względy w wymiarze kary, powołując się na to, że jest obywatelem rzymskim, Galba (...) kazał zmienić i wystawić inny krzyż, o wiele wyższy od innych i pomalowany na biało" (Galba 9). "Oto przebrany [Neron] w skórę dzikiego zwierzęcia wypadał z klatki i rzucał się na organy płciowe mężczyzn i kobiet przywiązanych do słupa". Jak łatwo zauważyć, Swetoniusz zawsze w kontekście wykonywania kary śmierci używał słowa krzyż, nigdy zaś pal czy słup.

Rzymski historyk, Liwiusz, piszący jak Swetoniusz po łacinie, też mówi o krzyżowaniu, a nie palowaniu: "Część już zgromadzonych [pretor (praetor peregrinus) Manlius Acilius Glabrio] zwyciężył w walce - wielu z nich poległo, wielu dostało się do niewoli. Jednych, którzy byli naczelnikami spisku, kazał wychłostać i przybić do krzyża, innych odesłał panom" (Livius, XXXIII 36)

W przypadku kary ostatecznej wszyscy starożytni zgodnie piszą o krzyżu i krzyżowaniu, natomiast wyraźnie zaznaczają, kiedy był używany słup. Tak rozróżniał Swetoniusz i Diodoros: "Damophilos z Henny (...) rozkazał przywiązać ich [niewolników] do kolumny i wychłostawszy odesłał zuchwale" (Diodoros, Biblioteka historyczna, XXXIV 2, Exc. Vat., p. 100, 101).

Jeszcze jeden tekst łacińskojęzycznego pisarza Florusa: "On bowiem [Perperny] zwyciężonych i obleganych ostatnio pod Henną głodem jakby zarazą zdusił, rozbójników ukarał więzieniem, kajdanami, ukrzyżowaniem" (Florus, Rzymskich wojen dwie księgi, II 7, Wojna niewolnicza)

"Poza tym na Sycylii powstała zaraza wojny niewolniczej szeroko dotknęła liczne prowincje. Albowiem i w Minturnae 450 niewolników ukrzyżowano i w Sinuessie do 4000 niewolników Quintus Metellus i Gnaeus Servilius Caepio zgnietli" (...) "Na Sycylii bowiem po konsulu Fulviusie konsul Piso zdobył miasto Mamertium, gdzie zabił 8000 zbiegłych niewolników i których mógł pochwycić, ukrzyżował" (Orosius, Dziejów przeciwko poganom ksiąg siedmioro, V 9)

Sallustius pisząc o powstaniu Spartakusa i jego fortelu w wywiedzeniu Rzymian w pole pisze o palach, ale nie w kontekście wykonywania kary śmierci: "jako strażników z dala widnych postawili przed bramą obozu świeże trupy podparte palami". (Sallustius, Dzieje, III 96)

Znakomity przykład rozróżniania, kiedy stosowano pal, a kiedy krzyż daje łacińskojęzyczny historyk Appian: "[Licinius Crassus] ścigał wycofującego się [Spartakusa] aż do morza, w celu przeprawienia się na Sycylię. Skoro go dosięgnął, zamknął go rowem i wałem, i palami" (...) "Spartakos (...) jeńca rzymskiego ukrzyżował w przestrzeni między dwoma wojskami, by pokazać swoim widok losu, jaki ich czeka, jeśli nie zwyciężą" (...) "wyginęli wszyscy, prócz 6000, których ujęto i ukrzyżowano wzdłuż całej drogi z Kapui do Rzymu" (Appian, Dzieje rzymskie, Wojna domowa, I 539-558)

"Nie zajmowali się braniem jeńców, sprzedażą ani żadnym innym handlem wojennym, tylko śmieszno im było do rzezi, stryczka, ognia i krzyża" (Tacyt, Dzieje, t. 1, ksi, 14)

"Cierpieli rozszarpywani przez psy albo przybici do krzyżów" (Tacyt, Dzieje, t. 1, ksi, 14)

O krzyżowaniu a nie palowaniu pisze też Fillon w "Przeciw Flakkusowi": "Znane są mi przypadki, gdy w przeddzień takiego święta [urodzin cesarza] zdejmowano ukrzyżowanych (...) Lecz Flakkus nie wydał polecenia, by zdjąć ciała ukrzyżowanych. (...) "[Żydzi] byli aresztowani, chłostani, torturowani i po tych wszystkich zniewagach, których było tyle, ile tylko ich ciała mogły znieść, ostateczna karą był krzyż. (...) [Flakkus] zarządził ukrzyżowanie żywych" (72, 84)

Rzymscy prawnicy o karach najwyższych

Rzymski prawnik Paulus (II w) w swoich sentencjach wylicza różne sposoby kary, przy czym za najwyższą (summum supplicium) uważa między innymi ukrzyżowanie (crux): "Summa supplicia sunt crux crematio decollatio" (Sentencje Paulusa 5:17:2)

Prawnik Kallistratus (II/III w) za najwyższą uważa powieszenie na widłach (ad furcam): "Capitalium poenarum fere isti gradus sunt, summum suplicium esse videtur ad furcam damnatio" (D. 48:19:28, pr. Call 1.6 Call de cogn.) Widły służące do wieszania miały kształt litery Y. Kara powieszenia na widłach zastąpiła karę ukrzyżowania (na krzyżu T lub łacińskim) zniesioną przez Konstantyna po upaństwowieniu chrześcijaństwa. Wielu historyków uważa, że poprzeczna belka (patibulum) dźwigana przez skazańca pochodziła miała pierwotnie kształt spłaszczonej litery V i dopiero później została zastąpioną prostą belką.

Ulpian, prawnik z III w również pisze o karze śmierci na widłach (ad furcam): "Nam in primis dcuriones in mettallum damnari non possunt nec in opus metalli, nec furcae subici vel vivi exuri" (D. 48:19:11 Ulp. 1.10 de off. proc.). W innym miejscu wylicza kary pod względem surowości. Wśród nich, na trzecim miejscu (po wydaniu dzikim zwierzętom i po spaleniu żywcem) pojawia się powieszenie na widłach: "alios quero in furca suspendisse" (D. 48:13:7 Ulp 1.7 de off. procon.)

Flawiusz o groźbie Bassusa

"[Bassus] kazał mianowicie postawić krzyż [gr. stauros], jak gdyby już zaraz miał na nim rozpiąć Eleazara. Na ten widok jeszcze większy ból ścisnął serca patrzących z twierdzy [...] jęli oni teraz wołać, że nie są w stanie patrzeć na męki" (Flawiusz, Wojna Żydowska, VII:4:4:202).

Obrońcy twierdzy byli wciąż oblegani przez Rzymian, którzy stale podprowadzali wały pod mury, budowali machiny oblężnicze i wieże. Jeżeli Bassus postawił w ziemi pal, to co takiego wystraszyło obrońców? Widoków pali po stronie oblegających ich Rzymian mieli pod dostatkiem, a nagle ten jeden tak bardzo ich przeraził. Musiał stać zresztą w pewnej odległości, by nie narażać Rzymian na niebezpieczeństwo. Czym takim się wyróżniał, że Żydzi z daleka poznali, że ten pal ma służyć do powieszenia na nim człowieka, a nie do budowy nowej machiny czy wału?

ŚJ nie potrafią wskazać żadnego poważnego współczesnego historyka, który dowodziłby, że Rzymianie przybijali ludzi do prostych pali. Nie ma takich publikacji w żadnym poważnym czasopiśmie historycznym. Rzymianie rzeczywiście znali i czasami stosowali pal, ale nigdy do niego nie przybijali (przynajmniej nie ma na to żadnych dowodów) tylko nawlekali na niego.

poprzednia część nastepna część

Powrót do strony głównej
Opracował: Piotr Andryszczak
© 2007-2025