"Grzech pierworodny"
Autor: Piotr Andryszczak, dodano: 2021-04-09
Adwentysta Dnia Siódmego, Szymon, na swoim kanale YouTube podjął się tematu grzechu pierworodnego:
Żródło: https://www.youtube.com/watch?v=V-hRo4wj67U
|
|
"Zastanowimy się nad nauką o grzechu pierworodnym. Przeanalizujemy podstawy tej nauki, czyli fragment z Listu do Rzymian 5 rozdziału od 12-20"
Oczywiście, że korzystając z okazji zastanowimy się nad nauką o grzechu pierworodnym, przeanalizujemy podstawy tej nauki. Na początku należy zadać pytanie: czy Szymon zna podstawy tej nauki, nie tylko fragment z Listu do Rzymian, o którym wspomina na samym wstępie, ale też inne aspekty, czym jest grzech pierworodny?
"Nauka o grzechu pierworodnym zakłada, że każdy człowiek gdy się rodzi już jest winny. Tak z automatu masz grzech. Za sam fakt urodzenia. Gdy teraz umrzesz, to od razu jesteś potępiony i czekają cię męczarnie wieczne męczarnie w piekle lub w czyśćcu."
Nie jest to prawdą. Słowniki i katolicy mówią nie o winie, ale o grzechu. Czym jest grzech pierworodny, Szymon by wiedział, gdyby choć sprawdził w ogólnie dostępnych podręcznikach:
"Nauka o grzechu pierworodnym zakłada, że każdy człowiek gdy się rodzi już jest winny. Tak z automatu masz grzech. Za sam fakt urodzenia. Gdy teraz umrzesz, to od razu jesteś potępiony i czekają cię męczarnie wieczne męczarnie w piekle lub w czyśćcu."
Jednak Szymon woli takim szyderczym głosem wyśmiać tę naukę i sprowadzić ją do absurdu. Ten "z automatu" grzech nie prowadzi przecież niemowlęta wprost do piekła czy do czyśćca. Pokazanie niemowlęcia, który jakby już płonął w ogniu piekielnym, ponieważ urodził się w grzechu pierworodnym jest czystą manipulacją i celowym nastawieniem widza na jedno słuszne myślenie, które Szymon chce wmówić swoim widzom, w tym kolejnym już antykatolickim odcinku. Podstawowa definicja czyśćca i piekła:
Nie ma więc mowy, aby nowonarodzone dzieci, które umarły bez chrztu, trafiały z automatu do czyśćca lub do piekła. Dlaczego chrzcimy dzieci?
Natomiast warto zapoznać się z nauką o czyśćcu i piekle:
"Międzynarodowa Komisja Teologiczna, Nadzieja zbawienia dla dzieci, które umierają bez chrztu (19 I 2007)
WPROWADZENIE
(...)
3. Teoria otchłani, do której przez wiele wieków odwoływał się Kościół, by pokazać los dzieci, które umierają bez chrztu, nie znajduje żadnej bezpośredniej podstawy w Objawieniu, mimo że od dłuższego czasu należy do tradycyjnego nauczania teologicznego. Ponadto, koncepcja, że dzieci, które umierają bez chrztu, są pozbawione wizji uszczęśliwiającej – koncepcja, która od dłuższego czasu była uważana za powszechną doktrynę Kościoła – wywołuje liczne problemy duszpasterskie, do tego stopnia, że liczni pasterze prosili o bardziej pogłębioną refleksję na temat dróg zbawienia. Należne rozważenie na nowo tych kwestii teologicznych nie może pomijać tragicznych konsekwencji grzechu pierworodnego. Grzech pierworodny pociąga za sobą stan oddzielenia od Chrystusa, który wyklucza możliwość oglądania Boga przez umierających w tym stanie.
4. Podejmując refleksję na temat losu dzieci, które umierają bez chrztu, wspólnota kościelna musi zawsze pamiętać, że – ściśle mówiąc – Bóg jest bardziej podmiotem niż przedmiotem teologii. Pierwszym zadaniem teologii jest więc słuchanie słowa Bożego. Teologia słucha słowa Bożego zawartego w Piśmie Świętym w celu przekazania go z miłością każdej osobie. Jednak o zbawieniu tych, którzy umierają bez chrztu, słowo Boże mówi niewiele albo nic. Jest zatem konieczne interpretowanie powściągliwości Pisma Świętego na ten temat w świetle tekstów, które mówią o powszechnym planie zbawczym i drogach zbawienia. Krótko mówiąc, zarówno dla teologii, jak i dla duszpasterstwa, problem dotyczy tego, jak zachować i pogodzić dwie grupy stwierdzeń biblijnych: tych, które odnoszą się do powszechnej woli zbawczej Boga (por. 1Tm 2,4), i tych, które widzą w chrzcie środek konieczny do wyzwolenia z grzechu i upodobnienia do Chrystusa (por. Mk 16,16; Mt 28,18-19).
5. Na drugim miejscu i uwzględniając zasadę: Lex orandi lex credendi, wspólnota chrześcijańska stwierdza, że w liturgii nie ma żadnego odniesienia do otchłani. Rzeczywiście, w liturgii jest święto Świętych Młodzianków, którzy są czczeni jako męczennicy, mimo że nie byli ochrzczeni, ponieważ zostali zabici „dla Chrystusa”3. Dokonał się ponadto ważny rozwój liturgiczny przez wprowadzenie pogrzebu dzieci zmarłych bez chrztu. Nie modlimy się za potępionych. Mszał rzymski z 1970r. wprowadził Mszę żałobną dla nieochrzczonych dzieci, których rodzice mieliby pragnienie przedstawienia ich do chrztu. Kościół powierza miłosierdziu Bożemu te dzieci, które umierają bez chrztu. W Instrukcji o chrzcie dzieci z 1980r. Kongregacja Nauki Wiary potwierdziła, że „jeśli chodzi o dzieci zmarłe bez chrztu, to Kościół może tylko powierzać je miłosierdziu Bożemu, jak czyni w przeznaczonym dla nich obrzędzie chrztu”4. Katechizm Kościoła Katolickiego (1992r.) dodaje, że „wielkie miłosierdzie Boga, «który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni» (1Tm 2,4), i miłość Jezusa do dzieci, która kazała Mu powiedzieć: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im» (Mk 10,14), pozwalają nam mieć na-dzieję, że istnieje jakaś droga zbawienia dla dzieci zmarłych bez chrztu”5.
6. Po trzecie, Kościół nie może nie zachęcać do nadziei zbawienia dla dzieci zmarłych bez chrztu na mocy faktu, że „modli się, by nikt nie ściągnął na siebie potępienia”6, oraz modli się w nadziei, żeby „wszyscy ludzie zostali zbawieni”7. W świetle antropologii solidarności8, wzmocnionej przez eklezjalną koncepcję osobowości korporatywnej, Kościół dobrze zna pomoc, jaka może być okazana przez wiarę wierzących. Ewangelia św. Marka opisuje wydarzenie, w którym wiara niektórych okazała się skuteczna dla kogoś innego (por. Mk 2,5). Będąc świadomym, iż zwyczajnym środkiem osiągnięcia zbawienia jest chrzest in re, Kościół ma więc nadzieję, że istnieją inne drogi do osiągnięcia tego samego celu. Ponieważ poprzez swoje wcielenie Syn Boży „zjednoczył się w pewien sposób z każdym człowiekiem” i „ostateczne powołanie człowieka jest w istocie jedno, mianowicie Boskie”, Kościół uważa, że „Duch Święty wszystkim daje możliwość uczestniczenia w tym Misterium Paschalnym w tylko Bogu znany sposób” (Gaudium et spes, 22)9.
7. W końcu, podejmując teologiczną refleksję o zbawieniu dzieci, które umierają bez chrztu, Kościół szanuje hierarchię prawd, a więc zaczyna od jasnego potwierdzenia prymatu Chrystusa i Jego łaski, który ma pierwszeństwo w stosunku do Adama i grzechu. Chrystus, w swoim życiu dla nas i w odkupieńczej mocy swojej ofiary, umarł i zmartwychwstał dla wszystkich. Całym swoim życiem i nauczaniem objawił ojcostwo Boga i Jego powszechną miłość. Jeśli konieczność chrztu jest de fide, to jednak podlegają interpretacji Tradycja i dokumenty Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, które potwierdziły jego konieczność. To prawda, że powszechna wola zbawcza Boga nie przeciwstawia się konieczności chrztu, ale jest także prawdą, że – ze swej strony – dzieci nie stawiają żadnej osobistej przeszkody działaniu łaski odkupieńczej. Z drugiej strony, chrzest jest udzielany dzieciom, które nie mają grzechów osobistych, nie tylko po to, aby wyzwolić je od grzechu pierworodnego, ale także po to, by włączyć je do komunii zbawienia, którą jest Kościół, za pośrednictwem komunii w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa (por. Rz 6,1-7). Łaska jest całkowicie darmowa, ponieważ zawsze jest czystym darem Bożym. Natomiast potępienie jest zasłużone, ponieważ jest konsekwencją wolnego wyboru ludzkiego10. Dziecko, które umiera po przyjęciu chrztu, jest zbawiane przez laskę Bożą i przez wstawiennictwo Kościoła, ze swoim współdziałaniem lub bez niego. Można pytać, czy dziecko, które umiera bez chrztu, ale co do którego Kościół w swojej modlitwie wyraża pragnienie zbawienia, może być pozbawione oglądania Boga także bez swego współdziałania.
_______________________
3 „Betlejem, nie smuć się, ale bądź dobrej myśli z powodu zabicia świętych dzieci, ponieważ one, jako ofiara doskonała, zosta-ły złożone w ofierze Chrystusowi Panu; dla Niego ofiarowane, z Nim będą królować” (Exapostilarion z jutrzni [Orthros] w liturgii bizantyńskiej z 29 grudnia [wspomnienie świętych dzieci zabitych przez Heroda], w: Anthologion di tutto l'anno, t. 1, Roma 1999, 1.199).
4 Kongregacja Nauki Wiary, instr. Pastoralis actio, 13, AAS 72 (1980) s. 1144.
5 KKK 1261.
6 KKK 1058.
7 KKK 1821.
8 Por. Rdz 22,18; Mdr 8,1; Dz 14,17; Rz 2,6-7; 1Tm 2,4; Synod w Quiercy: DS 623; Sobór Watykański II, dekl. Nostra aetate, 1.
9 Teksty dokumentów Soboru Watykańskiego II cytowane według: Sobór Watykański II: Konstytucje, Dekrety, Deklaracje, Pallottinum, Poznań 2002.
10 Por. Synod w Quiercy: DS 623."
"Między innymi stąd się wzięła nauka o otchłani niemowląt lub fakt nie chowania nie ochrzczonych dzieci w tym samym miejscu, co inni ludzie. Przeciwny temu pogląd to pogląd mówiący, że człowiek rodzi się ze skłonnością do grzechu, a jedynie, a nie z samym grzechem odziedziczonym. To jest również ta skłonność odziedziczona po Adamie, ale dopiero sam fakt zgrzeszenia czyni człowieka winnym czy potępionym przed Bogiem. Od razu postawię sprawę jasno. Ja jestem zwolennikiem tego drugiego poglądu."
Szymon musi się zdecydować, gdzie idą nieochrzczone niemowlęta zaraz po śmierci. Czy do otchłani, piekła bądź do czyśćca. Proponuję Szymonowi, aby wczytał się jeszcze raz dokładnie w katolickie nauczanie o grzechu pierworodnym:
Należy jeszcze podkreślić jeden aspekt nauczania Adwentystów Dnia Siódmego. W jednej ze swoich publikacji nauczają:
(https://znakiczasu.pl/jaki-chrzest-biblia-kontra-tradycja/)
|
A co na to św. Łukasz?
Dz 2, 37-39
Dz 2, 38
Każdy chrzest, wbrew temu co twierdzą Adwentyści Dnia Siódmego, uwalnia nas ze wszystkich grzechów, w tym również grzechu pierworodnego.
"I dzisiaj przeanalizujemy sobie fragment, na który powołują się ci zwolennicy nauki o grzechu pierworodnym i zobaczymy na ile sensowne są ich argumenty."
I vice versa.
"Według niektórych słowo grzech oznacza grzech Adama, tak w domyśle. W związku z tym, przed chwilą przytoczony fragment, ci ludzie tłumaczą, mówiąc w upadku Adama wszyscy zgrzeszyliśmy. Problem polega na tym, że tego tam nie ma. "
Nauka o grzechu pierworodnym nie opiera się wyłącznie na jednym wersecie.
"Taki pogląd wywodzi się od Augustyna z Hippony, który to uważał, że słowo ponieważ powinno być tłumaczone jako "w którym" i odnosić się do Adama, o którym jest mowa na początku tego wersetu. Jest to bardzo błędne tłumaczenie."
Katolicka nauka o grzechu pierworodnym nie opiera się na św. Augustynie.
"Słowo ponieważ jest bardzo daleko w tym zdaniu od słów "przez jednego człowieka". Więc dziwne by było, gdyby odnosiło się do tych słów z początku zdania. Zobacz jakby to zdanie wyglądało, gdyby, gdyby oni mieli rację, ci którzy tak mówią. Dlatego tak, jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak też na wszystkich ludzi przeszła śmierć, w którym wszyscy zgrzeszyli. Gdyby słowo ponieważ miało by być "w którym", to by to było bardzo dziwne zdanie i trzeba by wielu domysłów, by dojść do tego, że odnosi się do tego jednego człowieka z początku zdania, czyli do Adama. Inna sprawa jest taka, że to słowo jest tłumaczeniem greckiego zwrotu ef ho, czyli skróconej wersji wyrażenia epito uto hoti, które oznacza "z tego powodu, że" lub po prostu "ponieważ" czy "bo". "
Rz 5, 12
"Dodatkowo wyrażenie "w Adamie" nie występuje w całym ustępie, który dzisiaj analizujemy, który jest podstawą tej doktryny. "
Podstawą doktryny o grzechu pierworodnym jest analiza całego Pisma Świętego, począwszy od Księgi Rodzaju, a kończąc na wersetach Nowego Testamentu.
"Niektórzy mówią, że jest ono domyślne, to znaczy, gdy jest mowa "wszyscy zgrzeszyli", to domyślnie chodzi o to, że wszyscy zgrzeszyli w Adamie. Uważają tak poprzez analogię do 1 Kor 15:22 "
"Tylko, że ten fragment jest z zupełnie innego Listu. A w Liście do Rzymian w rozdziale piątym, który dzisiaj analizujemy, to jedynie domysły, że tam powinno się w ten sposób patrzeć na ten fragment. A domyślna obecność tego wyrażenia to za mało, aby ustanowić taką istotną doktrynę, ponieważ, która tak mocno wpływa na relacje oraz postrzeganie tego kim jest Bóg."
Twierdzenie, że fragment pochodzi z innego Listu jest niepoważne. Najpierw należy rozpatrywać 1 Kor 15, 21-22, a później zostało to rozwinięte w Liście do Rzymian.
1 Kor 15, 21-22
"Dodatkowo, gdy Paweł mówi o grzechu Adama używa liczby pojedynczej. Zobacz:"
"Czyli mówi w liczbie pojedynczej o jego przestępstwie. Jednak, gdy mówi o grzechach ludzkości, na przykład w wersecie 17, używa liczby mnogiej"
"W związku z tym, nie jest możliwe, że Paweł mówi o grzechu pierworodnym wszystkich ludzi, bo mówiłby dalej w liczbie pojedynczej, a jednak mówi w liczbie mnogiej. Mówiłby jako o jednym grzechu, który został odziedziczony przez wszystkich. Paweł tutaj zwyczajnie mówi o grzechach każdego z osobna."
Polemika z własną tezą. Szymon nie odrobił lekcji i nie zapoznał się a katolicką wykładnią o grzechu pierworodnym.
"To poprzez Adama grzech wszedł na świat, to jest jego wina, a nie nasza. Jednak przez upadki ludzi grzech się rozprzestrzenił w świecie, dlatego oczywiście jest więź między grzechem Adama a naszymi grzechami, Ale jaka to więź? Więź wynikająca z dziedziczenia, wynikająca z faktu, że tylko Adam z Ewą zostali stworzeni na obraz i podobieństwo Boże. Ale o dziecku Adama już tak nie czytamy"
Kto naucza, że grzech Adama, który wszedł na świat, to nasza wina? Kościół katolicki tego nie naucza. Znowu Szymon polemizuje z własną tezą.
"Adam spłodził syna na swoje podobieństwo, nie Boże. Nasi rodzice spłodzili nas również na swoje podobieństwo. Dziedziczymy po nich każdą wadę charakteru, każdą skłonność do zła. Jednak nie będziemy sądzeni za grzechy naszych rodziców"
A kto naucza, że będziemy sądzeni za grzechy naszych rodziców? Kościół katolicki tego nie naucza. Znowu Szymon polemizuje z własną tezą.
"Każda dusza, która grzeszy, ta umrze. Za swój własny grzech. Nie jesteś winien tego, że Twój ojciec czy matka zrobili coś złego. Jednak ich czyn zrobił wyłom w ich charakterze i ten wyłom, wyłom, ty odziedziczyłeś i musisz się z nim zmagać. Ta myśl jest przedstawiona w kolejnych wersetach fragmentu, który analizujemy, zobacz"
"Jeśliby ktoś uważał, że stanie się grzesznikami w tym wersecie odnosi się do grzechu pierworodnego, to już werset dalej rozwiewa taki pogląd, zobacz"
"Czyli nie jest mowa o jednym grzechu, a o jego pomnożeniu i o wielu upadkach, wielu grzechach, wielu przestępstwach. W związku z tym przez nieposłuszeństwo jednego, wielu stało się grzesznikami, ponieważ ich upadki się pomnożyły. Więc ten fragment nie może odnosić się do grzechu Adama i rzekomej winy jaką my dziedziczymy, a odnosi się do tego, że grzech Adama, przez grzech Adama mamy skłonność do upadków i powoduje on wiele upadków, jak to ten werset mówił. Takie spojrzenie na ten fragment Pisma oczyszcza Pana Boga z zarzutu bycia niesprawiedliwym. Utwierdza nas w przekonaniu, że królestwo niebios jest zbudowane na prawie"
Ponownie nieprawdziwa teza. Żadnej winy nie ponosimy. Dziedziczymy tylko grzech pierworodny, a więc rodząc się nie mamy łaski uświęcającej, którą utracili Adam i Ewa przez swój grzech. Dlaczego Szymon stawia własne tezy, a potem z tym polemizuje przedstawiając naukę Kościoła w nieprawdziwym świetle? Dlaczego to robi? Odpowiedź jest prosta. Gdyby napisał prawdę, ten odcinek o grzechu pierworodnym wcale by nie powstał.
Komentarz do Rz 5, 12-21
Komentarz do Rz 5, 12-21