"Co złego jest w zwyczajach bożonarodzeniowych?"

Autor: Piotr Andryszczak, dodano: 2015-12-04

W jednej z grudniowych publikacji Świadków Jehowy:

Strażnica 1 grudnia 2015
1 grudnia 2015
Strażnica 1 grudnia 2015
str.15

Jest rzeczą oczywistą, że Świadkowie Jehowy na swój sposób obchodzą Boże Narodzenie. Kiedy chrześcijanie obchodzą Uroczystość Bożego Narodzenia, Świadkowie Jehowy wydają z tej okazji swoje komentarze na ten temat. Jest to niezrozumiałe, ponieważ w jednej z wcześniejszych publikacji czytamy:

Świadkowie Jehowy a szkoła
wyd.1990
Świadkowie Jehowy a szkoła
str.21

Nie mają nic przeciw temu i nie próbują w tym przeszkadzać, ale dlaczego atakują święta akurat w grudniu i to jeszcze m.in. takimi kuriozalnymi komentarzami? Czy ich celem jest, by to święto chrześcijańskie zohydzić?

Przebudźcie się! 8 grudnia 1991
8 grudnia 1991
Przebudźcie się! 8 grudnia 1991 Przebudźcie się! 8 grudnia 1991
str.15

Bóg Świadków Jehowy:

Strażnica 15 listopada 2004
15 listopada 2004
Strażnica 15 listopada 2004
str.22

Świadkowie Jehowy z pogardą odnoszą się do Świąt Bożego Narodzenia porównując do spożywania ze stołu demonów:

Strażnica 1970 Nr 17
1970 Nr 17
Strażnica 1970 Nr 17
str.18

Skąd u anonimowych redaktorów Strażnicy taka wielka nienawiść do Bożego Narodzenia i Wielkanocy?


Wróćmy do publikacji z 1 grudnia 2015 roku. Porównajmy zestawienie pytania i obrazka:

Strażnica 1 grudnia 2015
1 grudnia 2015
Strażnica 1 grudnia 2015 Strażnica 1 grudnia 2015
str.15

Cóż to za wypasiony wielki krasnal z torbą na plecach? Dlaczego Świadkowie Jehowy przedstawiają św. Mikołaja w fałszywym świetle? Cóż ma wspólnego w tym przypadku "strażnicowy krasnal" z prawdziwym św. Mikołajem?

św. Mikołaj św. Mikołaj
św. Mikołaj
Prawdziwy św. Mikołaj zawitał do kościoła Świętej Rodziny w Pile
obrazek Mikołaj urodził się w greckim mieście Patras (inaczej: Patara), w Azji Mniejszej, w regionie Anatolii, w dzisiejszej Turcji ok. 270 r. Niewielka ilość autentycznych informacji na jego temat chętnie uzupełniana była kolorowymi szczegółami legend. Pierwszą biografię Mikołaja napisano w IX wieku, najbardziej jednak upowszechniła się jego biografia spisana przez Szymona Metaphrastesa w wieku X.
Przyszły Święty był jedynym dzieckiem zamożnych rodziców, uproszonym ich gorącymi modłami. Stare podanie opowiada, że Mikołaj już jako noworodek bez niczyjej pomocy stanął wyprostowany na własnych nogach, przez co wprawił w zdumienie rodziców. Gdy był młodzieńcem, ojciec oddał go pod opiekę nauczyciela.

Dziwny to był jedynak. Nie snob. Nie egoista. Hagiografowie opowiadają, że od najmłodszych lat wyróżniał się nie tylko pobożnością, ale także uczuleniem na niedolę bliźnich. Po śmierci rodziców, swoim znacznym majątkiem, chętnie dzielił się z potrzebującymi. Tak np. ułatwił zamążpójście trzem córkom zubożałego szlachcica, podrzucając im skrycie pieniądze. O tym wydarzeniu wspomina Dante w „Boskiej Komedii”

obrazek Mógł odnaleźć jedność z Bogiem w życiu monastycznym, ale uznał, że nie chce zamykać się w klasztorze. Chciał bowiem iść w ślady Jezusa wędrującego po Palestynie. Dużo podróżował i jak podaje legenda podczas jednej ze swych podróży uciszył fale morza – dlatego też uważany jest za patrona podróżników.

Niestety, popularne wyobrażenie „świętego Mikołaja” (Santa Claus) jest mieszanką elementów różnych kultur ludowych: niderlandzki zwyczaj obdarowywania dzieci prezentami w dniu jego święta miesza się tu z wyobrażeniem czarodzieja, który karze niegrzeczne dzieci, grzeczne zaś nagradza.

Kościół wspomina Św. Mikołaja biskupa w dniu 6 grudnia.obrazek Św. Mikołaj jest patronem Grecji, Rusi, Antwerpii, Berlina, Miry, Moskwy, Nowogrodu. Patronuje bednarzom, cukiernikom, dzieciom, flisakom, jeńcom, kupcom, marynarzom, młynarzom, notariuszom, pannom, piekarzom, pielgrzymom, piwowarom, podróżnym, rybakom, sędziom, studentom, więźniom, żeglarzom. W ikonografii św. Mikołaj przedstawiany jest w stroju biskupa łacińskiego (w infule) lub greckiego (w mitrze). Jego atrybutami są m. in.: anioł, anioł z mitrą, chleb, troje dzieci lub młodzieńców w cebrzyku, trzy jabłka, trzy złote kule na księdze lub w dłoni (posag, jaki według legendy podarował biednym pannom), pastorał, księga, kotwica, sakiewka z pieniędzmi, trzy sakiewki, okręt, worek prezentów.

obrazek Prezenty Cały grudzień jest naznaczony pokojem i dobrem. Św. Mikołaj przynosi nam w ten dzień prezenty: zapakowane w kolorowy papier „dobro” i nie mniej ważny prezent wręczany w zimowy wieczór – pokój. Pokój serca i miłość wigilijnego wieczoru.

Misja św. Mikołaja zaczyna się 6 grudnia, ale nie kończy się pod choinką; trwa w Kościele przez cały rok. W tym wyraża się chrześcijańska Caritas, o której przypomniał papież Benedykt XVI w swej encyklice Deus caritas est.

Bóg jest miłością, odwiecznym darem dla wszystkich ludzi: życiem i szczęściem, którego znakiem, tu na ziemi w grudniu, są roześmiane oczy dziecka na widok choinki i wyciągnięte ręce do św. Mikołaja; roześmiane oczy i wyciągnięte ręce nie do pohukującego Merry Christmas pajaca w czerwonym kubraku na saniach ciągnionych przez renifery, lecz do świętego kapłana, biskupa – pasterza, który zna problemy i potrzeby swoich podopiecznych i stara się im zaradzić tylko nie słowem, lecz dobroczynnością, czynieniem dobra na co dzień.

Św. Mikołaj przeżył swoje życie, czyniąc dobro. Stał się uosobieniem bezinteresownej miłości. Nie miłował słowem i językiem, ale czynem i prawdą (1J 3, 18). Zmarł 6 grudnia. Hagiografowie nie są zgodni co do roku śmierci św. Mikołaja; niektórzy podają rok 341, ale inni podają też inne lata: pomiędzy rokiem 342 a 352.
Zobacz więcej:

Strażnica 1 grudnia 2015
1 grudnia 2015
Strażnica 1 grudnia 2015
str.15

"Rozważmy legendę o Świętym Mikołaju" - jaka znowu legenda? Przecież św. Mikołaj był postacią historyczną. "Obecna postać" - Jeśli Świadkowie Jehowy piszą o obecnej postaci św. Mikołaja, to dlaczego nic nie napisali o wcześniejszej postaci ani słowa, tylko skupili się na postaci z reklamówki? Ktoś wymyślił dla potrzeb komercji postać wyglądającą tak, jak sami anonimowi redaktorzy Strażnicy przedstawili na swoim obrazku, a Świadkowie Jehowy przedstawiają go jako Świętego Mikołaja, który z postacią historyczną nie ma nic wspólnego. Dlaczego Świadkowie Jehowy nie przedstawili choćby w zarysie prawdziwej historii św. Mikołaja? Czy jednak wolą przedstawić go jako pajaca z workiem na plecach i w czapce z pomponem?

W polskiej edycji za słowami doktora wstawiono nawias, i wpisano tam: "À roda da leitura". Czy te tajemnicze słowa pojawiły się w celu uwiarygodnienia wypowiedzi doktora? Angielska Strażnica pomija te słowa Dlaczego? Przecież angielskie wydanie Strażnicy jest źródłem tłumaczeń na inne języki.

Watchtower December 1, 2015
DECEMBER 1, 2015
Watchtower December 1, 2015
str.15
Watchtower December 1, 2015
DECEMBER 1, 2015
Watchtower December 1, 2015
str.15

Strażnica 1 grudnia 2015
1 grudnia 2015
Strażnica 1 grudnia 2015
str.15
tłumacz google

Kiedy wpiszemy w wyszukiwarkę słowa "À roda da leitura", to ukażą nam się takie obrazy:

A roda da leitura A roda da leitura
A roda da leitura A roda da leitura A roda da leitura

Czy powyższe obrazki i "À roda da leitura" mają coś wspólnego z Bożym Narodzeniem?


Strażnica 1 grudnia 2015
1 grudnia 2015
Strażnica 1 grudnia 2015
str.15

Nie wiem czy Świadkowie Jehowy rozróżniają obchodzenie urodzin od obchodzenia Bożego Narodzenia. To są dwie różne rzeczy.

obrazek "A teraz parę słów na temat początków święta Bożego Narodzenia. Według wszelkiego prawdopodobieństwa Kościół zaczął je obchodzić w pierwszej połowie IV wieku, rychło po uzyskaniu wolności. Mimo bogatych źródeł chrześcijańskich, pochodzących z tego okresu, nie sposób jednak ustalić jednoznacznie i definitywnie początków tego święta. To sprawiło, że problem ten przyciągał najwybitniejszych badaczy starożytności chrześcijańskiej. W odnośnym haśle Encyklopedii katolickiej znajdzie Pan wykaz najważniejszych prac na ten temat. W jednej z nich rzeczywiście postawiono hipotezę, że na święto Bożego Narodzenia został wybrany dzień 25 grudnia, aby schrystianizować w ten sposób wprowadzone przez cesarza Aureliana (270-275) pogańskie święto "narodzin niezwyciężonego słońca". Hipotezę tę sformułował w roku 1950 wybitny uczony niemiecki, Franz Dölger.

Zatem stoją przed nami dwa pytania. Po pierwsze, dlaczego święto Bożego Narodzenia wprowadzono dopiero w wieku IV? Po wtóre, dlaczego wyznaczono je właśnie na 25 grudnia? Co do pierwszego pytania, to zwróciłbym uwagę raczej na to, że Kościół zaczął wprowadzać to święto aż tak wcześnie, niemal natychmiast po uzyskaniu wolności. W okresie prześladowań nie było warunków do ustanawiania świąt. Przecież naprawdę świąteczny charakter święto może uzyskać tylko tam, gdzie obchodzić je będzie przynajmniej znaczna część ludności. Na przykład we współczesnej Japonii -- nawet mimo to, że zarówno władze, jak ludność okazują chrześcijaństwu życzliwą neutralność -- Boże Narodzenie jest normalnym dniem pracy, a tamtejsi chrześcijanie mogą sobie organizować świętowanie jedynie w wymiarze prywatnym. Zatem wprowadzenie niemal natychmiast po ustaniu prześladowań nowego święta, nie mającego żadnych odpowiedników w tradycji starotestamentalnej, świadczy o tym, jak żywa musiała być świadomość ówczesnych chrześcijan, że tajemnica Wcielenia jest dla naszej wiary prawdą absolutnie fundamentalną." (Poszukiwania w wierze, Jacek salij OP, Poznań 1991, str.236-237)

Strażnica 1 grudnia 2015
1 grudnia 2015
Strażnica 1 grudnia 2015
str.15
obrazekCo do daty 25 grudnia, to wszelka rekonstrukcja motywów, dlaczego wybrano właśnie tę datę, musi liczyć się z dwoma następującymi faktami. Przede wszystkim jest to ten dzień po przesileniu zimowym, który rozpoczyna stopniowe wydłużanie się dnia. Dawne ludy, które odczuwały związek z przyrodą znacznie głębiej niż człowiek współczesny, dość często obchodziły jakieś swoje święta właśnie w tym okresie. W starożytnym Rzymie -- zanim jeszcze cesarz Aurelian ogłosił święto "narodzin niezwyciężonego słońca" -- obchodzono hałaśliwie i nie bez elementów wyuzdania tydzień Saturnalii (17-23 grudnia). Swoje święta w związku z zimowym przesileniem obchodzili ponadto Egipcjanie oraz syryjscy czciciele Baala (podobnie jak dawni Słowianie świętowali w okresie przesilenia letniego).

Drugi fakt to specyficzny krytycyzm ówczesnych chrześcijan wobec wszelkich nauk i obrzędów pogańskich. Mianowicie starożytni chrześcijanie nie poprzestawali na stanowczym odcięciu się od jakichkolwiek związków z religiami i kultami pogańskimi, ale dość często żywili przeświadczenie, jakoby demony wykradły różne cząstki prawdy Bożej i przewrotnie wprowadziły je w wypaczonej formie do religii pogańskich. Żeby nieco zrozumieć tę mentalność, warto przeczytać sobie na przykład rozdziały od 44. do 65. Apologii św. Justyna.

Wspomniałem wyżej o chrystianizacji święta pogańskiego. Wydaje się jednak, że pojęcie to -- tak zrozumiałe dla naszej mentalności -- było zupełnie obce chrześcijanom IV wieku. Oni raczej myśleli o odzyskaniu dla Chrystusa tego, co -- ich zdaniem -- zostało Mu bezprawnie skradzione przez demony i wprowadzone do religii pogańskich.

Bo czyż Chrystus nie jest Panem kosmosu? Przecież "wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone, On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie" (Kol 1,16n). Czyż prorok Malachiasz (M 13,20) nie zapowiadał Go jako "Słońca sprawiedliwości"? Czyż Ewangelista (J 1,9) nie nazywa Go "Światłością prawdziwą, która oświeca każdego człowieka na ten świat przychodzącego"? Czyż starcowi Symeonowi (Łk 2,32) nie objawił się On jako "Światło na oświecenie narodów"? Czyż wreszcie On sam (J 8,12) nie mówił o sobie, że jest "Światłością świata i że kto idzie za Nim, nie będzie chodził w ciemności"? To przecież oczywiste -- myśleli zapewne ówcześni chrześcijanie -- że ten dzień, w którym sama natura zwraca nasze myśli ku zwycięstwu światła nad ciemnością, należy szczególnie do Chrystusa, który przyszedł do nas jako Światło, rozjaśniające ciemności ziemi (Iz 60,1-3) i wyzwalające ze śmierci duchowej (Ef 5,14).

Powtarzam: jest to tylko rekonstrukcja motywów, które zapewne zadecydowały o ustanowieniu dla święta Bożego Narodzenia daty 25 grudnia. Rekonstrukcja ta jednak jest dobrze osadzona w realiach tamtej epoki. Na uwagę zasługuje ponadto brak śladów jakiegokolwiek sprzeciwu wobec tego święta, kiedy było ono wprowadzane. Zapewne ówcześni chrześcijanie nie żywili żadnej wątpliwości co do tego, iż rzeczą słuszną jest zastąpić "sfałszowane przez demonów i śmiercionośne" święto pogańskie autentycznym i podobającym się Bogu świętem ku czci Chrystusa.

Słuszność powyższej rekonstrukcji potwierdza ostre przeciwstawianie przez Ojców Kościoła kultu chrześcijańskiego kultom pogańskim. "Naszym Słońcem sprawiedliwości jest Chrystus, Prawda [osobowa] -- powiada św. Augustyn w Objaśnieniu II Psalmu 25,3. -- Nie chodzi o to słońce, czczone przez pogan i manichejczyków, które oglądają nawet zwierzęta, ale o to Słońce, którego prawda oświeca naturę ludzką i które raduje aniołów". (str.237-238)
Zob.:
Zob. też:

Dogmatyka Katolicka Chrystus Bóg - CzłowiekDogmatyka Katolicka str.61

Strażnica 1 grudnia 2015
1 grudnia 2015
Strażnica 1 grudnia 2015
str.15

Pochodzenie Bożego Narodzenia ma źródło biblijne, a nie pogańskie:

Biblia Tysiąclecia Pallottinum
Pallottinum
Mt 1, 18nn Biblia Tysiąclecia Łk 1, 26nn Biblia Tysiąclecia J 1, 1nn Biblia Tysiąclecia Biblia Tysiąclecia

Zwyczaje związane z Bożym Narodzeniem:

Sakramenty Sakramentalia Błogosławieństwazob. Sakramenty Sakramentalia BłogosławieństwaPallottinum, Poznań 1991
Liturgika Boże Narodzeniestr.102
Liturgika Boże Narodzeniestr.103
Liturgika Boże Narodzeniestr.104
obrazek"Jednym z czynników, który wpłynął na przyjęcie tej daty jako dnia świętowania Bożego Narodzenia, było znaczenie Wielkanocy. Stanowiła ona główne święto Kościoła pierwotnego, stąd inne ważne święta powstawały niejako w zależności od niej. Przypomnijmy, że datę Wielkanocy wyznaczały pełnia Księżyca i wiosenne zrównanie dnia z nocą. Była ona więc wpisana w naturalny cykl roku astronomicznego. Fakt ten miał duży wpływ na układ tworzącego się roku liturgicznego. Również daty innych świąt powstających w następnych wiekach umieszczano w znaczących momentach cyklu natury. Przy obchodach Zwiastowania (25 marca), narodzenia św. Jana Chrzciciela (24 czerwca) czy narodzenia Jezusa (25 grudnia), nie stawiano pytań o dokładny czas tych wydarzeń. Ważniejsza była symbolika wybranych dat kalendarzowych. Wpisanie świąt w naturalny cykl roku pomagało przeżywać upływ czasu i różne pory roku w odniesieniu do Chrystusa. To także tłumaczy, dlaczego chętnie przyjęto moment zimowego przesilenia jako datę narodzenia Jezusa."

Więcej:
Zobacz też:

Strażnica 1 grudnia 2015
1 grudnia 2015
Strażnica 1 grudnia 2015
str.15

Czy Świadkowie Jehowy nie posuwają się zbyt daleko? Na jakiej podstawie twierdzą, że Boże Narodzenie jest "zwykłym pogańskim świętem"? Jak już wspomniałem, Świadkowie Jehowy nie są chrześcijanami i patrzą na to święto z zewnątrz, choć wcześniej sami obchodzili Boże Narodzenie i nie przeszkadzało im rzekomo "pogańskie święto".

obrazek"A teraz pora, żeby omówić trzecie fałszywe przeświadczenie, które ukryte jest w zarzucie Pańskiego znajomego przeciwko świętu Bożego Narodzenia. Mianowicie sądzi on, że ewentualne pogańskie koneksje jakiegoś obrzędu lub zwyczaju dezawuują ów obrzęd jako bezbożny i zasługujący na bezwzględne odrzucenie. Tak jakby piękno kwiatu lub urodzaj pszenicy mogły być przekreślone przez to, że rośliny te wyrosły na wstrętnym gnoju. Owszem, kiepskiemu rolnikowi zdarzy się czasem, że nawóz zniszczy uprawę, której miał służyć. Tak samo byłoby rzeczą godną najwyższego pożałowania, gdyby jakieś pogańskie pojęcia, obrzędy czy inne zwyczaje zdominowały przekaz wiary i ją przeinaczyły. Nie ma jednak nic niewłaściwego w tym, że wiara nasza -- jeśli tylko istotnie staramy się zachować pełną wierność nieomylnej i niezmiennej nauce Chrystusa Pana -- korzysta z wartości takiej czy innej kultury, a nawet religii.
Tego rodzaju asymilacja ma również miejsce w Piśmie Świętym i to wręcz często. Podam parę najbardziej znanych przykładów. Otóż w biblistyce jest rzeczą od dawna ustaloną, że na pojęcia, obrazy i obrzędy Starego Testamentu wywarła niemały wpływ religia ludów kananejskich, co zresztą w najmniejszym stopniu nie przeszkodziło Staremu Testamentowi odciąć się radykalnie od kananejskiego politeizmu, prostytucji sakralnej, ofiar z dzieci i tym podobnych obrzydliwości.3 Z kolei w nauce o aniołach Stary Testament korzysta z ujęć religii babilońskiej, w niczym im jednak nie ulegając, zaś Księga Koheleta inspiruje się -- ale w sposób całkowicie suwerenny ideami filozofii epikurejskiej. Apostoł Paweł cytuje pogańskich pisarzy Kleantesa i Aratosa (Dz 17,28) oraz Epimenidesa (Tt 1,12), a w jego listach odnajdujemy pojęcia zarówno platońskie, jak stoickie.4 Ewangelista Jan sięga po pojęcie "Logosu" do dzieł Filona z Aleksandrii, ażeby za jego pomocą przedstawić objawioną naukę o Słowie Przedwiecznym, która od koncepcji Filona różni się dokładnie tak, jak się różni niebo od ziemi. Natomiast Apostoł Juda cytuje apokryficzną Księgę Henocha oraz podaje szczegóły, pochodzące z apokryfu pt. Wniebowzięcie Mojżesza." (str.239-240)
——————
3 Por. G. von Rad, Teologia Starego Testamentu, Warszawa 1986, s. 31nn (w przypisach wskazano na najważniejsze opracowania tej problematyki). Por. ponadto: B. Vawter, Spotkanie Izraela z narodami pogańskimi, w: Ewangelizacja -- dialog -- rozwój, red. Mariasusai Dhavamona, Warszawa 1986, s. 85--97; J. L'Hour, Lud Przymierza w spotkaniu narodów Izraela i Kanaanu, w: tamże, s. 98-107.

Może dzisiaj dla Świadków Jehowy jest to pogańskie święto, ale dla nas jest zupełnie czymś innym:

Boże Narodzenie dla nas:

Liturgika Boże Narodzenie LITURGIKA Poznań 1991 str.101

Strażnica 1 grudnia 2015
1 grudnia 2015
Strażnica 1 grudnia 2015
str.15

Nie można się zgodzić z powyższym twierdzeniem Świadków Jehowy. Wypaczone poglądy Świadków Jehowy na temat Bożego Narodzenia trzeba wyprostować. Po prostu należy pisać prawdę na temat pochodzenia i zwyczajów bożonarodzeniowych oraz korzystać z wiarygodnych źródeł, a nie z publikacji Świadków Jehowy, w których ani prawda, ani fakty się nie liczą.


Powrót do strony głównej
Opracował: Piotr Andryszczak
© 2007-2023