Annabelle
Autor: Piotr Andryszczak, dodano: 2016-11-25
"Goszczący na ekranach kin horror "Annabelle" zainspirowany został prawdziwymi wydarzeniami z początku lat 70. Historia ta, choć inna od przedstawionej w filmie, jest równie przerażająca. Szmaciana lalka, która trafiła jako ozdoba do mieszkania dwóch młodych pielęgniarek, powoli zamieniała ich życie w horror…"
"W 1970 r. Donna - studentka kończąca kurs pielęgniarstwa (i już pracująca w zawodzie), otrzymała od matki jako prezent urodzinowy dużą szmacianą lalkę zakupioną w sklepie z rękodziełem. Miała ona być ozdobą mieszkania, które Donna dzieliła z koleżanką, Angie - także pielęgniarką. Lalka nie miała w sobie nic demonicznego - mierzyła ok. metra, miała duże oczy, uśmiechniętą buźkę, rude włosy i nos naszyty z trójkątnego skrawka czerwonej tkaniny. Znalazła miejsce na łóżku Donny, która po kilku dniach zauważyła jednak coś dziwnego."
"Każdego ranka sadzałam ją na zasłanym łóżku. Ręce miała rozłożone na boki, a nogi wyciągnięte" - relacjonowała Donna. "Kiedy wracałyśmy wieczorem do domu, jej kończyny były ułożone inaczej. Przykładowo, nogi były skrzyżowane w kostkach albo ręce złożone na kolanach. Po około tygodniu zrobiło się to podejrzane. Postanowiłam celowo zostawić ją ze skrzyżowanymi ramionami i nogami, by zobaczyć, co zastanę wieczorem. Kiedy wróciłyśmy do domu, lalka miała ręce rozłożone. Znajdowałyśmy ją w każdej możliwej pozycji" (
źródło)
Lalka jest przechowywana w Warren Ocult Museum w Moodus w stanie Connecticut.
Lalka jak lalka, leży sobie w muzeum. Miała swoją mroczną historię. Ale co by było, gdyby taka sama lalka pojawiła się w książce Świadków Jehowy, przeznaczonej dla dzieci?
Dlaczego ta lalka z taką mroczną przeszłością jest w "raju na ziemi"?
Podobieństwo jest uderzające, choćby buzia i trójkątny nosek:
Przypadki są w gramatyce.