Manipulacja modlitwą "Zdrowaś Maryjo"
Autor: Piotr Andryszczak, dodano: 2020-04-24
W poniższej publikacji czytamy pewne świadectwo:
W jaki sposób Świadek Jehowy zachęca ludzi, by przeanalizowali swoje wierzenia? Otóż manipulując modlitwą "Zdrowaś Mario...". Przyjrzyjmy się temu bliżej i zadanemu pytaniu:
Świadek Jehowy wziął "na tapetę" modlitwę "Zdrowaś Mario...". Dlaczego w ten sposób pokazana modlitwa jest manipulacją? Chodzi o to, by na końcu zadać bezsensowne pytanie i w ten sposób wyśmiać modlitwę odmawianą przez katolików.
Świadek Jehowy najpierw cytuje sam początek modlitwy: "Zdrowaś Maryjo, łaskiś pełna, Pan z Tobą", by potem napisać "Święta Maryjo, Matko Boża" i... w tym miejscu uciąć. Dlaczego nie zacytowano całej modlitwy? Dalsza część jest bowiem prośbą o modlitwę. Bo taki jest sens całej modlitwy. A więc pierwsza część, to słowa z Pisma Świętego z Ewangelii wg św. Łukasza, a druga to nasza prośba: "módl się za nami wszystkimi, teraz i w godzinę śmierci naszej". Tego Świadek Jehowy nie powiedział. Modlitwa do Maryi jest modlitwą Kościoła. My żyjący tu na ziemi, wraz z Maryją, modlimy się do Pana, razem prosimy Ją o wstawiennictwo. Taki jest sens tej modlitwy.
Aktywny uczestnik w służbie kaznodziejskiej zadaje absurdalne pytanie. Przypomnijmy:
Modlitwa nic nie mówi o ochronie Maryi. Maryja przecież jest w niebie, razem z Bogiem, a tam Jej przecież nic nie zagraża, by potrzebna była ochrona. Świadek Jehowy, albo nie zna nauki Kościoła katolickiego oraz katolickich modlitw albo świadomie wprowadza w "służbie kaznodziejskiej" swoich słuchaczy w błąd. Przede wszystkim, katolicy nie wierzą w Boga jednoosobowego. Wierzymy w jednego Boga w trzech Osobach: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. To nie Bóg Ojciec miał być synem Maryi, lecz Syn Boży, który przyjął dodatkowo ludzką naturę:
Pamiętajmy, że Maryi nie oddajemy boskiej czci. O modlitwie "Zdrowaś Maryjo...":