"Głębokie prawdy biblijne"? (cz.1)
Autor: Piotr Andryszczak, dodano: 2014-09-17
Świadkowie Jehowy w tej publikacji:
przygotowują swoich głosicieli do wyjaśniania "głębokich prawd biblijnych":
Temat dotyczy Królestwa Bożego, które rzekomo miało objąć władzę w 1914 roku. A komu Świadkowie Jehowy są oczywiście wdzięczni?
W dwóch po sobie następujących publikacjach, październikowej i listopadowej Strażnicy, Jehowa będzie uczył jak wyjaśniać "głębokie prawdy biblijne" dot. Królestwa Bożego. Nie wyobrażam sobie, by Jehowa wprowadzał czytelników w błąd. Czy dowiemy się całej prawdy?
W takim razie zobaczmy, w jaki sposób głosiciel o imieniu Damian prowadzi rozmowę z Piotrem.
Biblia jest niezmienna od dwóch tysięcy lat, a w naukach Świadków Jehowy ciągłe zmiany "prawd biblijnych".
Damian chwali Piotra za przeczytanie całej Biblii. Takie zachowanie ma na celu stworzenie wzajemnego zaufania i ma nie wywołać konfrontacji. Mam jednak tutaj pewną wątpliwość. Gdyby rzeczywiście Piotr przeczytał całą Biblię, rozmowa pewnie potoczyłaby się zupełnie inaczej.
W Księdze Daniela w 4 rozdziale czytamy o widzeniu króla Nabuchodonozora oraz jego wyjaśnienie. Rzeczywiście nie ma tam ani słowa o roku 1914:
Dn 4,7-14; 16-24
W następnym zdaniu następuje pewnego rodzaju manipulacja ze strony Damiana:
Czy Daniel nie rozumiał wyjaśnienia, które podał królowi? Dlaczego następuje taki przeskok do 12 rozdziału? Czy ten rozdział ma coś wspólnego ze snem Nabuchodonozora? Dziwi to, że Piotr nie reaguje na taką manipulację, a w dodatku przyznaje o nierozumieniu Księgi Daniela. Kontekst Dn 12,8 mówi zupełnie o czymś innym:
Dn 12,5-13
|
Damian za wszelką cenę chce wmówić Piotrowi, że Daniel nie zrozumiał snu króla babilońskiego, a dopiero w naszych czasach można poznać prawdę, a jako dowód był nagły skok do 12 rozdziału i 8 wersetu Księgi Daniela. Teraz Damian zaczyna wmawiać coś, czego nie ma w Biblii. Znowu mamy cytat z 12 rozdziału, który ma rzekomo tłumaczyć 4 rozdział:
Teraz wersetem 12,9 Damian wyjaśnia sen Nabuchodonozora:
Nie jest prawdą, że to proroctwo miało dwa spełnienia. Sen Nabuchodonozora jest jasno w Piśmie Świętym wyjaśniony i nie dotyczy niczego innego Dn 4,17-19:
"Drzewem, które widziałeś (...) jesteś ty, królu" - jak czytamy w powyższym wyjaśnieniu. Konkretna odpowiedź i nic więcej.
Rozszerzanie snu Nabuchodonozora na dodatkową interpretację i twierdzenie, że ma ono rzekomo związek z Królestwem Bożym jest nieuprawnionym nadużyciem ze strony Damiana, co możemy przeczytać poniżej:
Piotr zadaje pytanie, a Damian odpowiada:
Nie jest prawdą, że to proroctwo nie dotyczyło tylko Nabuchodonozora. W Biblii jest jasno napisane, że dotyczyło ono wyłącznie króla babilońskiego, a które to miało trwać siedem lat (siedem czasów), a królestwo ludzkie, to królestwo Nabuchodonozora:
Dn 4,21-24
Aby uzasadnić swoją tezę, Damian przeskakuje do 2 rozdziału Księgi Daniela:
Nie jest prawdą, iż w tych wersetach jest mowa o "ustanowieniu Królestwa Bożego pod rządami Jezusa":
Dn 2,24-45
A więc o "rządach" Jezusa nie ma ani słowa. Jak poprawnie rozumieć Królestwo Boże będzie w dalszej części artykułu. Natomiast Świadkowie Jehowy w swoich publikacjach narzucają własną definicję Królestwa Bożego, nieznaną Apostołom:
Rozmowa trwa dalej:
Oczywiście, że ten tekst brzmi znajomo, ale nie ma w nim mowy o żadnym "rządzie", o takim jakim chcą Świadkowie Jehowy:
Dn 7,9-18
Rozmowa trwa dalej:
Piotr nie mógł wyłapać tego wcześniej, bo o tym nie ma w Biblii. Czy prawdą jest, że Królestwo to będzie "sprawować władzę nad całym światem", jak sugeruje wierny uczeń Strażnicy, Damian? Przecież w jednej z publikacji czytamy:
Czy naprawdę szatan rządzi światem? O czym mówi poniższy werset?
Ci, którzy będą służyli Jezusowi jako Królowi, to nimi nie będzie rządził szatan, a królować będzie Jezus Chrystus. Świadkom Jehowy - jak jest im potrzebne - to raz sprawuje władzę nad całym światem Jezus, a innym razem rządzi szatan. Wszystko zależy od tego, jaki efekt chcą uzyskać.
Damian sprytnie, jak konik na szachownicy, poskakał po rozdziałach w Księdze Daniela i teraz podsumowuje:
Nie jest prawdą, że to proroctwo ma szersze spełnienie. Sen Nabuchodonozora jest jasno w Piśmie Świętym wyjaśniony i nie dotyczy niczego innego, jak tylko króla babilońskiego:
"Drzewem, które widziałeś (...) jesteś ty, królu" - jak czytamy w powyższym wyjaśnieniu. Konkretna odpowiedź i nic więcej.
Moim zdaniem jest to fałszywy wniosek. 4 rozdział Księgi Daniela nie ma nic wspólnego z Królestwem Bożym. Dotyczy samego króla babilońskiego i jego królestwa, ale stanowczo nie dotyczy Królestwa Bożego rozumianego jako królestwa mesjańskiego.
A co z Piotrem? Uległ, dał sobie wmówić o Królestwie Bożym w 4 rozdziale Księgi Daniela, choć twierdzi, iż dalej nie widzi związku z rokiem 1914:
Myślę, że to tylko kwestia czasu i Piotr "zobaczy" wszystko, co mu Damian poda do wierzenia. Zobaczy nawet 1914 rok. Już Piotr uwierzył, że "siedem czasów" skończyło się w 1914 roku:
Damian się cieszy, bo rybka złapała haczyk. Nie jest prawdą, że "siedem czasów" skończyło się w roku 1914. Ciekawostką jest fakt, że Piotr nie reaguje na inną datę - 607 r. przed Chr. i nie zarzuca, że tej daty nie ma przecież w Biblii tak, jak to czyni z rokiem 1914.
W Biblii nie ma również tej daty. To po pierwsze. Po drugie, nie mogło rozpocząć się w 607 roku przed Chr. "siedem czasów" (siedem lat), bo "siedem czasów" dotyczyło babilońskiego króla, Nabuchodonozora, jak czytamy w 4 rozdziale Księgi Daniela.
Tutaj mamy ciekawą informację:
Rzeczywiście, iż była taka "grupa szczerych badaczy Biblii" w XIX w. po Chr. Damian przemilczał, iż ta "grupa" zapowiadała na rok 1914 koniec świata:
"Nie bądźcie więc zaskoczeni, gdy w następnych rozdziałach przedstawimy dowody, że ustanawianie Królestwa Bożego już się rozpoczęło i że zgodnie z jego proroctwem jego funkcjonowanie w mocy rozpoczęło się w R.P. 1878 i że "walka wielkiego dnia Boga Wszechmogącego" (Obj. 16:14), która zakończy się R.P. 1914 i kompletnie obali obecne ziemskie rządy, już się rozpoczęła. Z punktu widzenia Słowa Bożego gromadzenie się armii jest wyraźnie widoczne."
Wróćmy do "głębokich prawd biblijnych":
Świadkowie Jehowy nie opierają swoich wierzeń na Biblii, czego dowodem była analiza rozmowy Damiana z Piotrem. Niestety, u Piotra zabrakło samodzielnego myślenia i zupełny brak krytycyzmu. A z drugiej strony ta rozmowa, to typowa propaganda, która ma na celu pokazanie, że to, co podaje Strażnica swoim czytelnikom do wierzenia jest oparte na Biblii. A Piotr już nawet uwierzył, że Świadkowie Jehowy opierają swe wierzenia na Biblii:
Damian podsumowuje:
Przypomnijmy czego dotyczy 4 rozdział Księgi Daniela:
– "siedem czasów" miało wypełnić się na królu babilońskim Nabuchodonorze;
Wniosek:
– "siedem czasów" nie rozpoczęło się w 607 roku przed Chr.
– "siedem czasów" nie ma związku z Królestwem Bożym
Rozmowa kończy się:
W drugiej części omówimy rozmowę zamieszczoną w listopadowym numerze Strażnicy i sprawdzimy czy "sama Biblia pomaga nam ustalić, ile dokładnie trwało "siedem czasów"".