W tej publikacji Świadkowie Jehowy przyznają, że chętnie rozmawiają z bliźnimi na tematy biblijne:
1 października 2012 |
str.12 |
Zanim nas Świadkowie Jehowy odwiedzą, bądźmy przygotowani na rozmowę na temat:
|
W takim razie porozmawiajmy o Biblii. Poniżej Świadkowie Jehowy przedstawiają taką oto rozmowę:
|
Wyobraźmy sobie również taką rozmowę z kimś przygotowanym, znającym podstawy swojej wiary. A więc:
|
Ja też tak uważam. Na poparcie dodałbym argumenty z Pisma Świętego:
|
Mt 18, 9
|
Mt 25, 41.46
|
Mt 13, 42
|
Łk 12, 5
|
Ciekawe czy podczas przedstawiania powyższych argumentów, Robert nagle by sobie nie przypomniał, że jest umówiony na inne spotkanie i bardzo się śpieszy, dziękując za rozmowę?
Niestety w tej rozmowie Patryk nie poparł swojej uwagi żadnym biblijnym cytatem, o złych którzy idą do piekła i tam cierpią wieczne męki. Mógł zacytować powyższe słowa, nie zrobił tego (czyżby nie wiedział?), tylko słuchał dalej:
|
I nagle się okazuje, iż:
|
A gdyby siostry Patryka nikt by nie zamordował i żyłaby do dzisiaj, to jaka padłaby odpowiedź? Szkoda, że Patryk nie wspomniał czy złapano mordercę jego siostry i czy został skazany przez sąd na karę więzienia. Bo jeśli miałby odpokutować, to z pewnością jeszcze za swojego życia w więzieniu.
Robertowi bym odpowiedział, że w życiu nie doznałem specjalnie jakieś krzywdy, a moja wiara w karę w piekła ognistego opiera się na licznych wypowiedziach Pisma Świętego, w szczególności na słowach Pana Jezusa, który nas nie straszy piekłem, lecz przestrzega przed tą karą:
Łk 12, 5
|
Wróćmy do dialogu pomiędzy Robertem a Patrykiem:
|
No i teraz ze strony Roberta zacznie się przekonywanie, że piekła nie ma, jest tylko rzekomo unicestwienie i wieczna śmierć:
|
Bóg ich unicestwi i czeka ich wieczna śmierć (w domyśle bez świadomości)? I o tym rzekomo pisze w 2 Tes 1, 9? Zobaczmy cały kontekst:
2Tes 1, 3-9
|
W powyższych słowach nie ma nic o unicestwieniu grzeszników. Dlaczego Patryk nie reaguje na takie twierdzenia Roberta? Jest mowa "o zagładzie", którą poniosą źli ludzie. Na czym polega ta "wieczna zagłada"? Na świadomym odczuwaniu kary. Przypomnijmy słowa Chrystusa o "wiecznej męce" (karze) zestawiając ją z "wieczną zagładą":
Mt 25, 41.46
|
2 Tes 1, 7-9
|
Mt 13, 40-42
|
Na czym więc polega "wieczna zagłada" (2Tes 1, 9) w kontekście wiecznej kary? Polega ona na świadomym odczuwaniu cierpienia: "tam będzie płacz i zgrzytanie zębów":
- męka wieczna
- wieczna zagłada
- tam będzie płacz i zgrzytanie zębów
Jeśli Pan Jezus powiedział, że "tam będzie płacz i zgrzytanie zębów", to tak będzie. Pan Jezus zakłada "tam" świadomość i cierpienie, a nie unicestwienie i brak świadomości u grzesznika. Co to by była za kara? Brak świadomości byłby nagrodą, a nie karą. Czyżby Patryk o tym nie czytał w Piśmie Świętym? Dlaczego nie przygotował się do rozmowy? Dlaczego pozwala sobą manipulować?
Owszem, jest mowa o śmierci:
Rz 6, 23
|
Nie chodzi bowiem tutaj o śmierć jako brak świadomości, lecz przeciwieństwo zbawienia. Każdy grzech jest bowiem oddaleniem się od Boga. Jest jakby "śmiercią", która prowadzi do zerwania więzi, która łączy nas z Bogiem. Przypomnijmy jeszcze ten kluczowy werset:
Mt 10, 28
|
""Zatracenie" dotyczy całego człowieka a jest w swej istocie, zgodnie z idiomatycznym zwrotem semickim o "traceniu duszy", po prostu zaprzeczeniem życia, nie w sensie unicestwienia, lecz rozminięcia się z tym, co jest "życiem wiecznym", przedmiotem nauczania Jezusa i chrześcijańskiej nadziei" (o. Augustyn Jankowski OSB, Eschatologia Biblijna Nowego Testamentu, Kraków 1987, s. 113).
Co ma jeszcze do powiedzenia Robert:
|
Przecież w 2 Tes 1, 5.8.9 jest mowa o sprawiedliwości Boga, dlatego więc wymierza sprawiedliwą karę: "wieczna zagłada" i "tam będzie płacz i zgrzytanie zębów" (Mt 13,42). Natomiast przywódcy religijni słusznie nauczają o tym, że Bóg karze ludzi w piekle, bo tak uczy Pismo Święte. Czyżby Świadkowie Jehowy swoją naukę opierali na wywodach anonimowych redaktorów Strażnicy, a nie na Słowie Bożym?
Robert by przekonać niedouczonego Patryka, iż piekła nie ma (w domyśle - hulaj dusza?), odwołuje się do Księgi Rodzaju. Patryk odpowiada:
|
Tutaj znowu wychodzi brak znajomości Pisma Świętego przez Patryka, a w szczególności Nowego Testamentu. Jest rzeczą oczywistą, że ostateczna nauka o karze za grzechy nie pojawia się w Księdze Rodzaju:
2Tm 1, 10
|
Czy Robert nie czytał Ewangelii Chrystusa? Po co więc te wywody na temat Adama i Ewy?
|
Zobaczmy jak absurdalne rzeczy mówi Robert. Czyżby Pan Jezus miałby się pojawić już przy Adamie i ostrzec go przed wiecznym potępieniem? Patryk dał się szybko nabrać na manipulację Roberta. Wystarczyło zestawić wieczne męki z grzechem Adama, a Patryk już "łyknął", że Bóg nie może nikogo ukarać piekłem, bo nakazuje tego miłość i sprawiedliwość. Zobaczmy na dalszą argumentację Roberta:
|
Autor w tym przypadku przypomina tutaj o tym, że skutkiem grzechu jest nieubłagana śmierć ciała. Nic nie mówi co czeka człowieka po śmierci ciała. Stary Testament należy rozumieć w świetle Nowego Testamentu i nauki, którą głosił Jezus. Słowa: "Jesteś prochem i w proch się obrócisz" (w.19) nawiązują do Rdz 2, 7, gdzie jest powiedziane, że człowiek został stworzony z prochu roli. Dowodzi ono, że pisarz biblijny pojmuje człowieka jako istotę z natury swej podległą rozkładowi. A więc człowiek z natury jest śmiertelny. Jednak od Boga otrzymał szansę osiągnięcia nieśmiertelności, lecz natychmiast ją zaprzepaścił łamiąc zakaz spożywania owoców z drzewa poznania dobra i zła. Dlatego więc autor mógł przedstawić śmierć jako karę za grzech, mimo, że zdawał sobie sprawę z tego, że człowiek umiera, ponieważ ciało zostało stworzone przez Boga z substancji ulegających rozkładowi.
Należy również wspomnieć o Rdz 2, 7:
![]() |
![]() wyd.III |
![]() wyd.1994 |
|
Wróćmy do dialogu:
|
Oczywiście, że Bóg nie wspomniał o piekle, bo nie to było istotą tych wypowiedzi. Manipulacją jest to, że łączy się piekło z grzechem Adama. Jest to nieuczciwe. Należy wspomnieć, że Stary Testament nie uczy o piekle. Sąd ostateczny według danych Nowego Testamentu może mieć dwa wzajemnie wykluczające się wyroki - zbawienie albo potępienie, niebo albo piekło. To ostatnie samorzutnie kojarzymy z miejscem potępionych. Nauka o tym "miejscu" rozwija się w Piśmie św. nie od razu. Na jej całość składają się dwa niezależne od siebie wątki tematyczne, które pozostawiły w terminologii trwały ślad:
O tym w tej rozmowie Robert milczy. Nie wiadomo czy z braku wiedzy, czy może z innego powodu. Patryk też nie potrafi zareagować na tego typu tezy, tylko akceptuje wszystko, co podsunie mu do wierzenia Robert.
A już absurdalnie brzmią te słowa ze strony Roberta, na które Patryk nie reaguje:
|
Kto Patrykowi powiedział, że w piekle "rządzi" diabeł? W jaki sposób diabeł miałby tam "rządzić"? Piekło jest przygotowane dla diabła i jego aniołów, w którym diabeł nie będzie "rządził", lecz wszyscy otrzymają stosowną karę:
Mt 25, 41.46
|
Ap 20, 10
|
Robert sprowadza piekło do absurdu, a Patryk daje się na to nabierać? Czy w powyższych wersetach jest mowa o "rządzeniu" diabła w piekle? A jeśli Robert mówi o tym, to dlaczego nie poparł swych twierdzeń wersetami z Pisma Świętego? Do czego ma taka rozmowa doprowadzić? Hulaj dusza, piekła nie ma?
|
Czy diabeł miałby męczyć grzeszników w piekle? Co to są za pytania? Dlaczego Patryk daje się nabierać na takie twierdzenia i nie reaguje? Nigdy tak nie myślał, a teraz będzie, bo tak mu podpowiedział Robert? Czyżby Robert miał jeden ważny cel, by sprowadzić piekło do absurdu i przekonać Patryka, że piekło nie istnieje? A piekło to wymysł diabła i jego aniołów?
Kto przygotował (niebo):
Mt 25, 34
|
Kto przygotował (piekło):
Mt 25, 41
|
Chyba diabeł dla siebie i swoich aniołów nie przygotował "ognia wiecznego".
A teraz sprawdźmy czym jest gehenna (piekło) w Biblii Świadków Jehowy:
- jezioro płonące ogniem i siarką;
- jezioro ognia i siarki [tam] będą męczeni dzień i noc na wieki wieków;
- nie mają odpoczynku we dnie i w nocy;
- na pewno będzie ogniem i siarką męczony;
- kara ognia wiecznego;
- miejsce męczarni;
- udręka w tym buchającym ogniu;
- wyrzuceni na zewnątrz;
- tam będziecie płakać i zgrzytać zębami;
- wrzuceni do Gehenny;
- biada wam, będziecie płakać;
- ich czerw nie umiera, a ogień nie będzie gaszony;
- kara sądowa wiecznej zagłady;
- tam będzie płakał i zgrzytał zębami;
- wrzucą ich do ognistego pieca, tam będą płakać i zgrzytać zębami;
- ogień nieugaszony;
- bo robactwo na nich nie będzie ginąć, a ich ogień nie będzie gaszony;
- przebywać przy nieustannie płonących ogniach;
- odejdą na wieczne odcięcie.
O czym jeszcze mówi Robert:
|
Oczywiście, że Bóg ukarze grzeszników - zostaną wytraceni - lecz nie będzie to unicestwienie i brak świadomości, lecz w pełni świadoma kara odczuwana przez grzesznika: "tam będzie płacz i zgrzytanie zębów". To nie Bóg skazuje na "mękę wieczną", lecz to sam człowiek wybiera swój los. Człowiek ma wolną wolę, a Bóg to szanuje. Bóg nikomu nic na siłę nie zrobi bez zgody nas samych.
|
Nie jest prawdą, że ludzie dobrzy będą się cieszyć życiem wiecznym na ziemi. Kiedy nastąpi koniec świata:
Mt 13, 40-43
|
A więc ludzie dobrzy - sprawiedliwi - będą w królestwie Ojca - w niebie.
|
No ciekawe, dlaczego Patryk nie potrafi obronić swojej wiary. Po pierwsze, Bóg daje nam wolną wolę i to my decydujemy, co będziemy robić ze swoim życiem. Po drugie, już po śmierci ciała, człowiek dostępuje kary:
Łk 12, 5
|
A więc dusze grzeszników po śmierci idą do piekła, a dusze sprawiedliwych idą do nieba:
Ap 6, 9-11
|
|
Robert zaproponował następne spotkanie, ponieważ zorientował się, iż Patryk nie za wiele wiedział. Jestem ciekaw czy gdyby trafił na przygotowanego merytorycznie do dyskusji rozmówcę, to czy chciałby się chętnie spotkać następnym razem? Wątpię.
Jaki cel miała ta rozmowa? Ta scenka miała pokazać czytelnikom, iż tak naprawdę piekła nie ma, nie ma żadnej kary stosownie do czynów jakich ludzie by się dopuścili. Pozostaje tylko rzekome zabicie grzeszników (Ucz Się Od Wielkiego Nauczyciela, wyd.2003, str.243 ) (w domyśle tych, którzy nie chcieli zostać Świadkami Jehowy?) i unicestwienie ich w Armagedonie (Wspaniały finał Objawienia bliski, wyd.1993, str.233). Przywódcy religijni wg Świadków Jehowy, wymyślili sobie, że Bóg karze ludzi w piekle, tam mają być jakieś rzekome męki w ogniu i przedstawiają Boga jako kogoś niesprawiedliwego. No bo jak można kogoś karać taką straszną karą.
Mt 13, 36-43
|
|
Edycja Świętego Pawła, 2005 Zespół redakcyjny zob. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
1 października 2012 |
str.12 |
Czy Świadkowie Jehowy chętnie porozmawiają z bliźnimi na tematy biblijne, którzy są merytorycznie przygotowani do tego, znają podstawy wiary katolickiej i wiedzą co jest napisane w Piśmie Świętym?
Na obrazku powyżej widzimy Świadka Jehowy w terenie, który palcem pokazuje jakiś werset w swojej Biblii, a rozmówca stoi podparty, chyba na łopacie i słucha. Czy tak mają wyglądać rozmowy na tematy biblijne?
Kiedy Świadkowie Jehowy będą rozmawiać ze swoją Biblią w ręku na powyższy temat, warto im pokazać jak wygląda NAUKA o piekle w Biblii Świadków Jehowy.