Chrzest „jedynie symbolem” według Towarzystwa Strażnica

Autor: Włodzimierz Bednarski, dodano: 2017-03-31

Chrzest „jedynie symbolem” według Towarzystwa Strażnica

Kościół Katolicki naucza o chrzcie następująco:

 

„Chrzest jest pierwszym i najważniejszym sakramentem. Czyni nas przybranymi dziećmi Bożymi i włącza do wspólnoty Kościoła”.

 

Jaka zaś była i jest nauka Towarzystwa Strażnica dotycząca chrztu?

Wydaje się, że w tej organizacji chrzest nie miał nigdy jakiegoś specjalnego znaczenia.

Na przykład o C. T. Russellu (1852-1916), założycielu Towarzystwa Strażnica, nigdy nie napisano, kiedy był ochrzczony, przez kogo i czy w ogóle jako badacz Pisma Świętego przyjął ten ich „symbol”.

Wcześniej jako dziecko był zapewne ochrzczony w imię Trójcy Świętej, bo należał do protestanckich prezbiterian i kongregacjonalistów:

 

„Tuż po narodzinach Charlesa matka poświęciła go do wykonywania dzieła Pańskiego; umarła, kiedy miał zaledwie dziewięć lat. Niemniej Charles we wczesnym dzieciństwie otrzymał od rodziców, będących prezbiterianami, pierwsze wiadomości o religii. Później przyłączył się do pobliskiego Kościoła kongregacjonalistów, w którym wyznawano bardziej liberalne poglądy” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 4).

 

Już na samym początku C. T. Russell uczył, że chrzest to tylko „symbol”, choć nie znajdywał takiego określenia w Biblii.

Pisał on jednak, że „symbolu” nie trzeba powtarzać, gdy się było już gdzieś ważnie ochrzczonym:

 

„Ponieważ prawdziwe znaczenie chrztu było przez długi czas zakryte, dostajemy wiele zapytań od tych, którzy byli już zanurzeni we wodę, co do skuteczności ich chrztu przez wodę i czy właściwą rzeczą byłoby powtórzenie symbolu. Nasza odpowiedź brzmi, że symbol nie potrzebuje powtórzenia; i że odtąd nie miałby znaczenia i wartości, jak tylko zwyczajnej kąpieli, o ile nie jest następstwem zupełnego poświęcenia na śmierć i każdy musi zadecydować czy został posłusznym temu świadectwu. Ale jeżeli chrzest przez wodę nastąpił po poświęceniu, czyli chrzcie w śmierć, to nie konieczną rzeczą byłoby powtarzać go – nawet, chociaż świadomość, co do tej materyi byłaby niedostateczną” (Nowe Stworzenie 1919 [ang. 1904] s. 561).

 

Chrzest niepotrzebny klasie ziemskiej

 

Za czasów prezesa J. F. Rutherforda (zm. 1942), gdy zaczęto gromadzić „klasę ziemską”, uczono, aż do roku 1934, że chrzest nie jest potrzebny tym głosicielom. Można było być nawet „pionierem” bez chrztu:

 

Zostaliśmy pionierami jeszcze przed chrztem, ponieważ nie rozumiano wtedy dokładnie, czy spodziewającym się życia na ziemi jest on potrzebny. Dnia 24 lipca 1932 r. dałem się jednak ochrzcić (...) po czym okazało się, że mam inną nadzieję, właściwą pomazańcom...” (Strażnica Rok CIX [1988] Nr 12 s. 20).

 

W roku 1934 Strażnica wyjaśniła, że chrześcijanie mający nadzieję ziemską powinni oddać się Jehowie i zostać ochrzczeni. Światło dotyczące klasy ziemskiej rzeczywiście stawało się coraz jaśniejsze!” (Strażnica Nr 10, 2001 s. 14).

 

Czyli do roku 1934 można było być zbawionym bez chrztu. Nie miał więc on wtedy prawie żadnego znaczenia i mocy.

 

Chrzest potrzebny klasie ziemskiej i będący „jedynie [tylko] symbolem”

 

Już za czasów C. T. Russella (zm. 1916), prezesa Towarzystwa Strażnica, chrzest był „tylko symbolem” dla klasy pomazańców (klasy ziemskiej jeszcze wtedy nie ‘wybierano’):

 

„(...) chrzest wodą jest tylko symbolem, czy obrazem tegoż dla nas, jak był i dla niego [Pana]” (Nowe Stworzenie 1919 [ang. 1904] s. 544).

 

W roku 1934, za czasów J. F. Rutherforda (zm. 1942), kolejnego prezesa Towarzystwa Strażnica, wprowadzono obowiązkowy chrzest dla „klasy ziemskiej”, jednak natychmiast podkreślono, że jest on również „jedynie [lub: tylko] symbolem”. To samo dotyczyło też klasy niebiańskiej:

 

„Zanurzenie w wodzie jest jedynie symbolem uczynionego poświęcenia na wykonywanie woli Bożej” (Strażnica 15.10 1934 s. 314 [ang. 15.08 1934 s. 250]).

 

„Chrzest w wodzie jest jedynie symbolicznym świadectwem, że człowiek zgodzi się być całkowicie i w zupełności poddany woli Boga” (Strażnica 15.07 1937 s. 213 [ang. 15.05 1937 s. 149]).

 

„Zanurzenie w wodzie jest jedynie symbolem poświęcenia się na wykonywanie woli Bożej” (Strażnica bez numeru, 1938 s. 10 [ang. 15.09 1938 s. 282]).

 

„Chrzest był jedynie symbolem” (Strażnica Nr 20, 1958 s. 24 [ang. 15.08 1957 s. 511]).

 

„Prawdziwą zachętę otrzymały również same »drugie owce« w wydaniu Strażnicy z 15 sierpnia 1934 roku. W czasach starożytnych te ziemskie »drugie owce« zostały zobrazowane przez nie-Izraelitę imieniem Jonadab, syna Rechaba i zarazem przyjaciela izraelskiego króla Jehu. Dlatego artykuł zatytułowany »Jego dobroć« mówił o »drugich owcach« jako o Jonadabach lub klasie Jonadaba. W paragrafach 34 i 35 czytamy tam:

Czy Jonadabowie powinni się poświęcić Panu i zostać ochrzczeni? Odpowiedź: Z całą pewnością jest rzeczą właściwą, by Jonadab poświęcił się na pełnienie woli Bożej. Nikt nie dostąpi życia, jeśli nie uczyni tego kroku. Zanurzenie w wodzie jest tylko symbolem dokonanego poświęcenia się na spełnianie woli Bożej i nic od rzeczy będzie tak uczynić. (...) Obecnie jest czas na pouczanie klasy Jonadaba, czyli „milionów”, co zresztą oznacza jedno i to samo” (Strażnica Nr 1, 1967 s. 8-9).

 

„Niemniej istnieją bardzo ważne argumenty przemawiające za tym, żeby już przed chrztem podjąć się publicznego oznajmiania dobrej nowiny. Nie chrzest przecież sprowadza zbawienie, gdyż jest tylko zewnętrzną oznaką tego, co musiało wcześniej dokonać się w sercu człowieka — symbolem zaofiarowania siebie Bogu Jehowie” (Strażnica Rok XCIX [1978] Nr 23 s. 23).

 

„Prawdziwą zachętą dla Jonadabów stała się Strażnica z 15 sierpnia 1934 roku. W artykule »Dobroć jego« napisano: »Czy Jonadab powinien się poświęcić Panu i zostać ochrzczony? Odpowiedź: Jest rzeczą nader słuszną, by Jonadab poświęcił się na wykonywanie woli Bożej. Bez tego nikt nigdy nie dostąpi życia. Zanurzenie w wodzie stanowi jedynie symbol, że ktoś się poświęcił [lub jak byśmy dziś powiedzieli: oddał się] na spełnianie woli Bożej, wobec czego nie byłoby niestosowne«. Jonadabowie ogromnie się ucieszyli!” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 83).

 

Jeśli chrzest dla Świadków Jehowy jest „jedynie” czy „tylko symbolem”, to dziwi domaganie się od nich „całkowitego zanurzenia w wodzie”:

 

„Wyczekiwany moment każdego zgromadzenia to okolicznościowe przemówienie poprzedzające chrzest, czyli całkowite zanurzenie w wodzie kandydatów spełniających niezbędne wymagania. Chrzest w wodzie symbolizuje zupełne oddanie się Jehowie” (Strażnica Nr 2, 2004 s. 23).

 

Chrzest symbolem bez dodatkowego zastrzeżenia „jedynie [tylko]”

 

Po wielu latach pewnie naszła Świadków Jehowy jakaś refleksja, że określając chrzest „jedynie” czy „tylko symbolem” jakby bagatelizują ten obrzęd.

Zapewne dlatego w ostatnich latach Towarzystwo Strażnica definiując chrzest, jako symbol, przestało używać określenia, że jest on „jedynie” czy „tylko symbolem”. Oto jedna z nowszych definicji chrztu Świadków Jehowy:

 

„Chrześcijański chrzest w wodzie jest zewnętrznym symbolem poświadczającym, że ten, kto jest chrzczony, całkowicie, bezwarunkowo i bez zastrzeżeń oddał się przez Jezusa Chrystusa na spełnianie woli Jehowy Boga” (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism 2001 s. 55).

 

Usunięcie wspomnianych słów z definicji być może podniosło znaczenie chrztu w odczuciu Świadków Jehowy.

 

Czego nie dawał chrzest Świadkom Jehowy?

 

W dawniejszych latach bardzo mocno podkreślano to, że chrzest nie daje przynależności do Towarzystwa Strażnica, ani do organizacji Świadków Jehowy (!):

 

„Chrzest w wodzie jest tylko symbolem, nie czegoś co ma nastąpić, lecz tego co już zajęło miejsce w sercu ochrzczonego. (...) Jest więc jasnym, że przez chrzest w wodzie, stworzenie nie przystępuje do żadnej ziemskiej lub ludzkiej organizacji. Ono nie przystępuje do Towarzystwa Strażnicy Biblii i Broszur (jest to legalna korporacja), ani nie przystępuje do Świadków Jehowy (oni nie są inkorporowani i nie są na liście jako członkowie). Stworzenie przez to okazuje zewnętrzny znak (...) a mianowicie, bezwarunkowe poświęcenie się Bogu przez jego Syna” (Strażnica kwiecień 1944 s. 58-59, wydanie polonijne [ang. 15.04 1943 s. 124]).

 

„Przeto chrześcijanin nie może być ochrzczonym w imieniu tego, kto go w rzeczywistości zanurza, ani w imieniu jakiegokolwiek człowieka czy organizacji, ale musi się to dziać w imieniu Ojca, Syna i ducha świętego” (Strażnica Nr 16, 1956 s. 11 [ang. 01.07 1955 s. 411]).

 

Takie zresztą mieliśmy przeświadczenie, gdy się oddawaliśmy Jehowie. Nie oddaliśmy siebie żadnej religii, żadnemu człowiekowi ani organizacji; natomiast oddaliśmy się najwyższemu Władcy wszechświata, naszemu Stworzycielowi, samemu Jehowie Bogu” (Strażnica Nr 20, 1967 s. 6).

 

Aż do roku 1985 podczas pytań zadawanych bezpośrednio przed chrztem nie wspominano nawet, że człowiek ochrzczony włącza się do organizacji Świadków Jehowy:

 

„Jeżeli podobnie czujesz pragnienie służenia Jehowie Bogu i gotów jesteś wziąć na siebie jarzmo Chrystusowe, to proponujemy ci rozważenie następujących dwóch pytań, które są zadawane wszystkim kandydatom do chrztu:

(1) Czy okazałeś skruchę z powodu swoich grzechów i odwróciłeś się od nich, stwierdziwszy wobec Jehowy Boga, że jesteś potępionym grzesznikiem, który potrzebuje zbawienia, i czy uznałeś, że to zbawienie pochodzi od Niego, od Ojca, za pośrednictwem Jego Syna, Jezusa Chrystusa?

(2) Czy na podstawie tej wiary w Boga i w Jego postanowienie co do zbawienia oddałeś siebie Bogu bez zastrzeżeń, aby odtąd spełniać Jego wolę, objawioną tobie przez Jezusa Chrystusa i przez Biblię dzięki oświecającej mocy ducha świętego?” (Strażnica Rok XCV [1974] Nr 15 s. 13).

Por. podobne wypowiedzi: Strażnica Rok XCII [1971] Nr 12 s. 13; Strażnica Nr 2, 1968 s. 5; Strażnica Nr 8, 1957 s. 13.

 

Kiedyś nawet nie wypowiadano żadnych słów przed chrztem. Angielski skorowidz obejmujący lata 1930-1985 po raz pierwszy odsyła w sprawie pytań chrzcielnych do publikacji z roku 1942 (ang. Strażnica 01.10 1942 s. 302):

 

Możliwe, że w niektórych wypadkach organizowania chrztu nie zadano w przeszłości kandydatom specjalnych pytań, na które by mogli wyraźnie odpowiedzieć w dowód swojej wiary, swego posłuszeństwa i oddania. Niemniej jednak pominięcie tych pytań przez mówcę, wskutek czego kandydaci nie mogli dać głośno swych twierdzących odpowiedzi, nie ujmuje ważności chrztu przeprowadzonego przy takiej okazji” (Strażnica Nr 8, 1967 s. 9).

 

Chrzest z wymienioną organizacją Świadków Jehowy

 

W roku 1985 do pytań chrzcielnych wprowadzono „organizację”:

 

„Pod koniec przemówienia do chrztu, jakie będzie wygłoszone na każdym zgromadzeniu, kandydaci będą mogli z głębokim zrozumieniem i serdeczną wdzięcznością odpowiedzieć na dwa proste pytania, czym dadzą do zrozumienia, że zdają sobie sprawę z następstw pójścia za przykładem Chrystusa. Oto pierwsze z nich:

Czy na podstawie ofiary Jezusa Chrystusa okazałeś skruchę za swoje grzechy i oddałeś siebie Jehowie, aby spełniać Jego wolę?

Drugie pytanie brzmi:

Czy zdajesz sobie sprawę, że przez swoje oddanie i chrzest stajesz w szeregach Świadków Jehowy związanych z organizacją kierowaną duchem Bożym?

Odpowiadając na te pytania słowem tak, kandydaci uzewnętrzniają właściwy stan serca, uprawniający ich do chrześcijańskiego chrztu” (Strażnica Rok CVI [1985] Nr 12 s. 21).

 

„DWA PYTANIA DO KANDYDATÓW DO CHRZTU

Czy na podstawie ofiary Jezusa Chrystusa okazałeś skruchę za swe grzechy i czy oddałeś się Jehowie, by spełniać Jego wolę?

Czy rozumiesz, że przez oddanie się Bogu i chrzest utożsamiasz się ze Świadkami Jehowy i przyłączasz się do organizacji Bożej kierowanej Jego duchem?” (Strażnica Nr 7, 2006 s. 22).

 

Nowy Statut Świadków Jehowy w Polsce, opublikowany 13 maja 2014 roku, podaje:

 

„Art. 73. Członkiem Związku jest każdy prawidłowo ochrzczony Świadek Jehowy, który należy do jednego ze Zborów na terenie Rzeczpospolitej Polskiej. (...)

Art. 76. Członkostwo w Związku ustaje, gdy członek:

1) staje się członkiem Zboru poza terytorium Rzeczpospolitej Polskiej” (s. 9).

 

Z powyższego fragmentu wynika, że obecnie ochrzczony Świadek Jehowy w pełni przynależy do organizacji Świadków Jehowy w Polsce, a nie tylko do enigmatycznej „organizacji Bożej”. Jednak przestaje nim być, gdy wyemigruje z Polski i przyłączy się do zboru w innym kraju. Pomimo tego, jak się wydaje, chrzest jego nadal jest ważny na obczyźnie, choć był on bezpośrednio związany z przynależnością do Świadków Jehowy w Polsce.

 

Termin „symbol” dotyczący chrztu dodany do Biblii

 

Świadkowie Jehowy dla swych celów dostawili w kilku fragmentach w Biblii słowo „symbol”, tam gdzie mowa jest o chrzcie. W tekście angielskim dokonano tego w nawiasie kwadratowym, ale w polskiej edycji już go nie zamieszczono!


New World Translation of the Holy Scriptures – With References 1984 Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1997 Uwagi
Mk 1:4 – John the baptizer turned up in the wilderness, preaching baptism [in symbol] of repentance for forgiveness of sins. Mk 1:4 – „tak Jan, który chrzcił, wystąpił na pustkowiu, głosząc chrzest jako symbol skruchy ku przebaczeniu grzechów”. Dodano w języku polskim słowo „symbol” bez nawiasu. Termin ten ma znaczenie doktrynalne w Towarzystwie Strażnica, gdyż ono nazywa chrzest „symbolem”. To samo dotyczy tekstu Łk 3:3.
Dz 13:24 – preached publicly to all the people of Israel baptism [in symbol] of repentance. Dz 13:24 – „publicznie głosił całemu ludowi izraelskiemu chrzest jako symbol skruchy”. Dodano w języku polskim słowo „symbol” bez nawiasu. Termin ten ma znaczenie doktrynalne w Towarzystwie Strażnica, gdyż ono nazywa chrzest „symbolem”. To samo dotyczy tekstu Dz 19:4.

W starszych edycjach Biblii Świadków Jehowy nie było w tekście angielskim wcale słowa „symbol” (patrz New World Translation of the Christian Greek Scriptures 1950, 1951).

Dopiero w roku 1961 wprowadzono termin „[in symbol]” w tekstach Mk 1:4, Łk 3:3 i Dz 19:4 (New World Translation of the Holy Scriptures 1961, New World Translation of the Holy Scriptures 1970), a w roku 1971 dostawiono go we fragmencie Dz 13:24 (New World Translation of the Holy Scriptures 1971; New World Translation of the Holy Scriptures 1981).

 

Interesujące jest to, że w nowej angielskiej Biblii Świadków Jehowy z roku 2013 usunięto nawiasy kwadratowe, ale termin „symbol” pozostawiono, tak jak w edycji polskiej z roku 1997.

Mało który głosiciel, który nie zaglądnie do tekstu oryginalnego Biblii, będzie zorientowany w tym, że Towarzystwo Strażnica posunęło się do oszustwa w powyższych fragmentach biblijnych, dostawiając słowa, których nie ma w greckim oryginale (patrz wydanie grecko-angielskie Towarzystwa Strażnica The Kingdom Interlinear Translation of the Greek Scriptures 1985).

Jak można budować i podtrzymywać swoją doktrynę o „symbolu” na słowach dostawionych do Biblii pierwotnie w nawiasach kwadratowych, a później już bez nich?

 

Trzeba tu koniecznie dodać, że angielskie słowa symbol (Łk 3:3, Dz 19:4) i symbolized (Mk 1:4) zawiera przekład Nowego Testamentu spirytysty J. Grebera z roku 1937 (The New Testament – A New Translation and Explanation Johannes Greber, 1937).

Czy był on wzorem dla przekładu biblijnego Świadków Jehowy w tej kwestii?

 

Chrzest nie zapewniał zbawienia?

 

Przez wiele lat Towarzystwo Strażnica jakby obniżało wartość chrztu w kwestii zbawienia:

 

„Tę myśl chciał wyrazić apostoł Piotr, kiedy mówił o zbawieniu przez chrzest. Oczywiście nie miał przy tym na myśli, jakoby zbawienie zapewniał literalny akt zanurzenia w wodzie rzeki lub jeziora, ale raczej wyłączne oddanie się Bogu, czego chrzest wodny jest symbolem” (Strażnica Nr 3, 1961 s. 1).

 

Nie chrzest przecież sprowadza zbawienie, gdyż jest tylko zewnętrzną oznaką tego, co musiało wcześniej dokonać się w sercu człowieka — symbolem zaofiarowania siebie Bogu Jehowie” (Strażnica Rok XCIX [1978] Nr 23 s. 23).

 

Chrzest niezbędnym do zbawienia

 

Po wielu latach, nie wiadomo z jakiego powodu, zaczęto w Towarzystwie Strażnica akcentować wartość chrztu w powiązaniu ze zbawieniem:

 

Jak chrzest może nas wybawić

»Zanurzenie (...) nas wybawia« (1 PIOTRA 3:21, The Emphatic Diaglott)” (Strażnica Nr 5, 1989 s. 15).

 

„Chrzest taki ma w oczach Boga wielką wartość — przyczynia się do naszego wybawienia” (Oddawaj cześć jedynemu prawdziwemu Bogu 2002 s. 115).

[To samo zdanie w roku 1989 (ang. 1983) wyglądało inaczej: „Taki chrzest ma wielką wartość w oczach Bożych” (Zjednoczeni w oddawaniu czci jedynemu prawdziwemu Bogu 1989 s. 99)]

 

Jak chrzest nas wybawia? Osoby, które pragną dostąpić wybawienia, muszą zostać ochrzczone. Ale sam chrzest nie zapewnia ochrony” (Strażnica 15.11 2008 s. 21).

 

„Bycie ochrzczonym Świadkiem Jehowy to wspaniały przywilej. Poza tym chrzest jest krokiem wymaganym od chrześcijan i niezbędnym do osiągnięcia wybawienia (Mat. 28: 19, 20; 1 Piotra 3:21)” (Strażnica marzec 2016 s. 4).

 

Powtarzanie chrztu przyjętego w Towarzystwie Strażnica

 

Świadkowie Jehowy nie uznają chrztu małych dzieci, gdyż nie mają one według nich wiedzy i wiary.

Jednak organizacja ta czasem praktykuje powtarzanie chrztu, który sama udzielała swym dorosłym głosicielom, w więc ludziom mającym „wiedzę i wiarę”:

 

„CHRZEST POWTÓRNY (...) Niektórzy byli ewentualnie ochrzczeni w teokratycznym zborze chrześcijańskim, lecz na przykład nie przestudiowali przedtem książki »Słowo Twoje jest pochodnią dla nóg moich« i nie rozumieli właściwie ani nie doceniali kroku oddania się Bogu. Takie osoby zastanawiały się może nad tym, czy powinny teraz dać się ochrzcić; w pewnych wypadkach oznaczałoby to chrzest powtórny. Owszem, powinny, jeżeli w swoim czasie naprawdę nie oddały się Bogu przed chrztem, lecz teraz są uczniami, doszły do znajomości prawdy Słowa Bożego i dokonały oddania się Jehowie na spełnianie Jego woli. Na pewno powinny się poddać ochrzczeniu, jeżeli ich poprzedni chrzest nie był ceremonią zarządzoną w Piśmie świętym, a polegającą na całkowitym zanurzeniu przez oddanego Bogu chrześcijańskiego świadka Jehowy. Skoro więc ktoś stwierdza, że nie dopełnił pod tym względem wymagań Pisma świętego i nie ma za sobą ważnego chrztu ucznia, to winien teraz uczynić ten symboliczny krok; chrztem chrześcijańskim, dokonanym wobec świadków, udowodni wtedy, że istotnie oddał się Bogu” (Strażnica Rok XCII [1971] Nr 12 s. 12-13).

 

„Oczywiście jeśli ktoś uważa, iż z powodu swoich praktyk zgłosił się do chrztu z nieczystym sumieniem, może on zdecydować się na ponowny chrzest. Będzie to jednak jego osobista decyzja” (Strażnica Rok XCIV [1973] Nr 20 s. 18).

 

Ewentualny powtórny chrzest z powodu pewnych przyczyn (takich jak brak wystarczającego zrozumienia Biblii w tamtym okresie) jest sprawą osobistą” (Strażnica 15.02 2010 s. 22).

 

W jakich okolicznościach możliwy jest powtórny chrzest? Nad powtórzeniem tego kroku może się zastanawiać ktoś, kto został ochrzczony, choć w tajemnicy prowadził życie niezgodne z zasadami biblijnymi lub dopuszczał się praktyk, za które mógłby zostać wykluczony, gdyby już był pełnoprawnym, ochrzczonym członkiem zboru” (Strażnica 15.04 2010 s. 12).

 

Widzimy z tego jak małą wartość ma chrzest Świadków Jehowy skoro tak łatwo może on być unieważniany i powtarzany. Rzeczywiście to „jedynie symbol”.

 

Niekonsekwencja w sprawie powtarzania chrztu

 

Trzeba tu zaznaczyć, że chociaż u Świadków Jehowy chrzest był dawniej „tylko [jedynie] symbolem” to jednak w roku 1956 unieważniono wszystkie chrzty zawarte wcześniej w innych wyznaniach chrześcijańskich, nawet te dokonane przez zanurzenie:

 

„Często zadaje się pytanie, czy człowiek, który był już kiedyś ochrzczony z okazji ceremonii dokonanej przez inną grupę religijną powinien być ponownie ochrzczony, gdy zdobywa dokładną znajomość prawdy i oddaje się Jehowie. Opierając się na tym, co już omówiono, mamy mocną podstawę do tego, żeby powiedzieć: Tak jest, on musi być jeszcze raz ochrzczony. Jest rzeczą całkiem oczywistą, że dany człowiek przez żadną z tych organizacji religijnych nie był ochrzczony naprawdę »w imię Ojca i Syna, i ducha świętego«; gdyby bowiem tak był ochrzczony, byłby właściwie oceniał autorytet i urząd tych prawdziwych wyższych zwierzchności. A gdyby się już wówczas oddał Jehowie, to odłączyłby się od takich zniesławiających Boga systemów babilońskich jeszcze przez poddaniem się chrztowi. Zatem ważny jest nie akt ochrzczenia, lecz to, co ten akt symbolizuje” (Strażnica Nr 8, 1957 s. 11-12 [ang. 01.07 1956 s. 406]).

 

Oczywiście wcześniej przez dziesiątki lat Towarzystwo Strażnica nie nakazywało powtarzania czy ‘poprawiania’ chrztów innowierczych, jeśli były dokonane przez zanurzenie:

 

„Jeśli ktoś już był ochrzczony, to czy musi powtórzyć chrzest, gdy poznaje prawdę? (...) To, czy dana osoba ma być ochrzczona, czy nie, zależy od jej zrozumienia chrztu w chwili jego pierwszego przyjęcia. Czy rozumiała znaczenie symbolu zanurzenia w wodzie? Czy w pełni doceniała znaczenie całkowitego oddania swego życia Panu, służenia Panu, pełnienia Jego woli? Czy dokonała przed Panem takiego aktu oddania się w swym umyśle i sercu przed zanurzeniem w wodzie, które jest publicznym symbolem uprzednio dokonanego oddania się? Jeśli tak, i jeśli chrzest był całkowitym zanurzeniem w wodzie, wówczas nie ma potrzeby, by ta osoba ponownie wykonywała ten symbol” (ang. Strażnica 01.03 1952 s. 159).

 

Obrzęd Świadków Jehowy jest „tylko symbolem”, a jednak nakazuje się powtarzanie chrztu, który był przyjmowany wcześniej z wiarą, nie jako symbol. Wcześniej zaś akceptowano te ‘niesymboliczne’ chrzty.

Więcej na powyższy temat pisaliśmy w artykule pt. Powtarzanie chrztu w Towarzystwie Strażnica?

 

Niekonsekwencja w kwestii „symboli”

 

W Towarzystwie Strażnica chrzest nazywany jest „symbolem”. Także emblematy używane podczas Pamiątki nazywane są „symbolami”:

 

„(...) twój chrzest jest symbolem najdonioślejszej decyzji, jaką kiedykolwiek podjąłeś...” (Strażnica 15.03 2013 s. 17).

 

„Ustanawiając Wieczerzę Pańską, Jezus posłużył się chlebem i kielichem wina jako emblematami, czyli symbolami” (Strażnica Nr 6, 2004 s. 5).

 

Niekonsekwencją Świadków Jehowy z klasy ziemskiej jest to, że muszą przyjmować chrzest jako „symbol”, a nie wolno im spożywać emblematów podczas Pamiątki, które też są tylko „symbolami”. Dziwne, że „najdonioślejsza decyzja”, będąca „symbolem”, nie upoważnia ich do spożywania innych „symboli”!

 

Na zakończenie podsumujmy fakty.

Otóż chrzest, jako „symbol”, miał i ma nikłe znaczenie w naukach Towarzystwa Strażnica:

 

nie potrzebowała go do zbawienia do roku 1934 klasa ziemska Świadków Jehowy;

od roku 1934 został nakazany klasie ziemskiej;

był on przez wiele lat „tylko [jedynie] symbolem”;

obecnie jest nadal „symbolem”, ale bez powyższych zastrzeżeń;

nie dawał przez wiele lat ochrzczonym nawet przynależności do organizacji;

od roku 1985 zaczął wcielać głosicieli do organizacji;

termin „symbol” został wbrew oryginałowi greckiemu dopisany do Biblii Świadków Jehowy;

nie był on przez wiele lat niezbędny do zbawienia;

z czasem stał się niezbędnym warunkiem zbawienia;

można go powtarzać po raz drugi będąc Świadkiem Jehowy, jeśli nie został on godnie przyjęty;

przez wiele lat nie trzeba było go powtarzać, jeśli przyjęło się chrzest innowierczy przez zanurzenie;

z czasem nakazano powtórzyć innowiercze chrzty, unieważniając ich wartość, pomimo że to „tylko symbol”;

nie upoważnia wszystkich Świadków Jehowy z klasy ziemskiej do spożywania symboli chleba i wina.


Powrót do strony głównej
Powrót początku artykułu
facebook
Opracował: Piotr Andryszczak
© 2007-2024