CZY MOON MA RACJĘ?

Autor: Włodzimierz Bednarski


W Polsce istnieją przynajmniej dwa ugrupowania religijne zaliczane do sekt, które uważają, że Chrystus powrócił w XX wieku.
Pierwszym są Świadkowie Jehowy, którzy uczą, że Jezus powrócił niewidzialnie w 1914 r., a w 1918 r. rozpoczął inspekcję chrześcijaństwa. Strażnica Nr 7, 1989 s.11-2 podaje: "Po roku 96 n.e. Jezus nie 'przyszedł' w dostrzegalny sposób, dopóki w roku 1914 nie wstąpił na tron (...). Potem (...) 'przyszedł' ponownie w roku 1918, gdy wkroczył do świątyni Jehowy".


Drugim ugrupowaniem są wyznawcy Kościoła Zjednoczeniowego, którzy twierdzą, że Chrystus czyli Mesjasz powrócił, ale nie jest nim Jezus tylko Moon. Mesjasz, według nich, narodzić się (!) miał między rokiem 1917 i 1930 ("Zarys Zasady. Poziom 4" 1992 s.303). Moon, który urodził się w 1920 r., wypełnił ponoć w ten sposób swe proroctwo. Ponieważ założyciel Kościoła Zjednoczeniowego, wielokrotnie na potwierdzenie swych nauk, odwołuje się do Pisma Św., zatem przyjrzyjmy się, czy jego interpretacja Biblii jest prawidłowa.


Autor "Zarysu Zasady. Poziom 4" (s.301), choć przywołuje słowa Jezusa: "Lecz o dni owym i godzinie nikt nie wie ... tylko sam Ojciec" (Mt 24:36) i stwierdza, że spekulacje na temat czasu powrotu Mesjasza są bezowocne, to jednak próbuje poprzez słowa z Am 3:7 ("Bo Pan Bóg nie uczyni niczego, jeśli nie objawi swego zamiaru sługom swym, prorokom") udowodnić, że niektórzy ludzie mogą znać od Boga czas powrotu Chrystusa.


Otóż po pierwsze - Bóg zgodnie z zapowiedzią z Am 3:7 objawił wiele szczegółów dotyczących powrotu Jezusa, ale dokładnie czasu tego zdarzenia nie podał (patrz Mt 24:1-44). Po drugie - słowa z Am 3:7 nie dotyczyły dokładnego czasu powrotu Chrystusa, bo przecież Jezus wyraźnie dał do zrozumienia, że Bóg nie objawi go. Chrystus powiedział: "Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie" (Mk 13:33), "Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą" (Dz 1:7). Por. Mt 24:36 cytowany powyżej.


Po trzecie - z Am 3:7 wynika, że tylko swym "prorokom" Bóg objawiał swoje zamiary. Wielu z nich Pismo Św. wymienia z imienia, ale o Moonie nie wspomina ani słowem.


Po czwarte - Chrystus uczył, że pojawią się zwodziciele, którzy będą określać czas jego pojawienia się: "Jezus odpowiedział: 'Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: 'Ja jestem' oraz: 'Nadszedł czas'. Nie chodźcie za nimi'." (Łk 21:8).

Czy Mesjasz miał się "urodzić" ponownie na ziemi, jak uczą wyznawcy Moona (j/w. s.293)?


Otóż nie! Biblia nigdzie nie mówi, że Chrystus ma dwa razy się rodzić i ani razu nie uczy o drugim narodzeniu Mesjasza. Drugie przyjście w chwale, przy końcu świata, ma być z nieba i dziesiątki fragmentów Pisma Św. o tym mówi.
Przykładowo św.Paweł uczy: "Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa" (Flp 3:20).


Anioł powiedział do Apostołów: "Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba" (Dz 1:11).


Jezus zaś osobiście powiedział: "Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy będą narzekać wszystkie narody ziemi; i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą" (Mt 24:30).


Czy mają rację wyznawcy Moona twierdzący, że na podstawie Biblii Mesjaszem czyli Chrystusem może być kto inny niż Jezus (j/w. s.100)? Nie! Pismo Św. mówi, że to Jezus osobiście ma powrócić aby osądzić świat. Św.Jan cytuje słowa Jezusa: "'Zaiste, przyjdę niebawem'. Amen. Przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22:20), a św.Paweł uczy: "oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa, który wydał samego siebie za nas..." (Tt 2:13-14). Por. Flp 3:20 i Dz 1:11 cytowany powyżej oraz J 14:3, 1Tes 4:14-16.


Owszem, jak zapowiedział Jezus, mają się pojawiać mesjasze, ale fałszywi i ci mają zapewnie narodzić się na ziemi: "Wtedy jeśliby wam kto powiedział: 'Oto tu jest Mesjasz' albo: 'Tam', nie wierzcie! Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych" (Mt 24:23-24), "Do uczniów zaś rzekł: 'Przyjdzie czas, kiedy zapragniecie ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. Powiedzą wam: 'Oto tam' lub: 'Oto tu'. Nie chodźcie tam i nie biegnijcie za nimi!'." (Łk 17:22-23). Por. Łk 21:8 cytowany powyżej.


Choć autor powyższego dzieła napisał, że Jezus nie określił do którego kraju powróci, to jednak "udowadnia", że Mesjasz miał pojawić się w Korei (j/w. s.305). Doprowadza go do tego rzekomo tekst Ap 7:2-4, który mówi o "wschodzie".


Otóż po pierwsze - Ap 7:2-4 nie uczy o Jezusie, lecz o aniele. Mówi ponadto o aniele "wstępującym od wschodu słońca" (Ap 7:2), a nie ze wschodu Azji czy wschodniej półkuli ziemskiej. Po drugie - Pismo Św. nie wymienia Korei.


Po trzecie - Jezus jest właścicielem i Panem całej ziemi (Hbr 1:2) i "zgromadzą się przed nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich..." (Mt 25:32). Chrystus nie jest ograniczony miejscem, "Albowiem jak błyskawica zabłyśnie na wschodzie, a świeci aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego" (Mt 24:27).


Nieuczciwością autora cytowanej książki jest także to, że próbuje udowadniać, na podstawie łączenia Łk 17:24 i 17:25, że Mesjasz miał podczas drugiego swego przyjścia cierpieć (j/w. s.294). Tymczasem drugi werset dotyczy czasu z pierwszego przyjścia, gdy Jezus był prześladowany (por. Hbr 9:26-28, Mt 24:30, 25:31).

Jak z powyższego widać, nauka o powrocie Mesjasza, według wykładni Kościoła Zjednoczenia, nie jest zgodna z Biblią.


Powrót do strony głównej
Opracował: Piotr Andryszczak
© 2007-2024